Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2021, 12:05   #9
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Gdzieś na Leśnej Drodze

Zbrojni sięgnęli po swój oręż z animuszem godnym umiarkowanego uznania mieszańca. Śledząc ich poczynania Kethrys pozwalał sobie na odrobinę nadziei w to, że w razie potrzeby utrzymają szyk dość długo, by szlachetny uruk i towarzyszący mu Ogar zdążyli wynieść z opresji swe cenne istnienia - wszak żaden z nich nie został powołany z woli Najwyższego do życia po to, by zdechnąć w jakiejś kniei.

Wysłannik sekty od chwili opuszczenia stanicy przygotowany był na atak ze strony nieprzyjaciela, którego od miesięcy poszukiwały na wyspie wszystkie Ogary. Szeptane po kątach plotki wspominały o niedawnym przybyciu na Orkus paladyna Arturiusa, cieszącego się w gronie zaprzysięgłych katanitów niechlubną reputacją i zajadle atakującego fundamenty Imperium. Wieści te, aczkolwiek niepotwierdzone ani słowami śmiertelników ani przez przyzwane z odmiennych planów egzystencji duchy, w jednej chwili zmobilizowały rzeszę zauszników namiestnika Orkusa Wschodniego - wśród nich również sektę Ogarów.

Przemierzający Leśną Drogę młody olf miał swoje własne powody, aby stać się tym, który przyłożył rękę do upadku bezwzględnego i nieobliczalnego krzewiciela dobra. Najstarszy i cieszący się największą estymą w oczach ojca przyrodni brat Kethrysa, el Muoth, był dowódcą koczowniczego oddziału orków, który dekadę temu powiódł pod swym sztandarem stu ziomków do heroicznej szarży na podróżującego samopas tana Arturiusa. Młody olf dorastał wsłuchany w pełne goryczy i żalu opowieści o tym jak oddział Mouta został otoczony, a następnie wycięty w pień przez bezlitosnego, nie uznającego prawa łaski Arturiusa.

Opuszczając warowną siedzibę Ogarów mieszaniec złożył przysięgę na imię Najwyższego, że uczyni wszystko, by wymierzyć sprawiedliwą karę powszechnie znienawidzonemu paladynowi, ale na tej leśnej polanie nie opuszczało go złe przeczucie, iż to nie Arturius stał za tą napaścią.
 
Ketharian jest offline