Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2021, 12:12   #10
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Siódemka śmiałków wkroczyła na polanę zabezpieczając się wzajemnie. Miejsce pachniało śmiercią. Nie musieli się zbliżać do wozów by wyczuć jej przepełniony rozkładem zapach. Asekurując się wzajemnie i czujnie obserwując skraj lasu zbliżyli się do przewróconego wozu. Jego podarta burta odsłaniały roztrzaskane skrzynie i wywleczony dobytek. Rozbite dwie szkatuły walające się wśród traw żywotnie dowodziły, iż to nie zwierz napadł na podróżnych. Zwierz nie zaprzątał by sobie głowy łupami. Zresztą o tym, że napastnikami byli humanoidy, żywotnie dowodził fakt kilku brzechw strzał sterczących z piersi podróżnych. Kupca i jego pomagiera. Ale i oni zostali obłupieni doszczętnie, bo u ich pasów wisiały rzemyki po sakiewkach. Jednak w ich dłoniach nie było oręża, ten wciąż tkwił w pochwach. Jakby nie dane im było dobyć broni. Zabici z zaskoczenia. Tylko, gdzie się podziały wierzchowce…


***


Bestia spoglądała na polanę z oddali. Miała wielu wywiadowców, którzy poinformowali ją o intruzach. Obserwowała ich oczyma kilku ciem, które ospałe odbierały polecenie wysłane im siłą jej umysłu. Spoglądała na nich oczami umykających im spod nóg żmij. Przez chwilę nawet chciała wydać im polecenie powrotu i ataku, ale doszła do wniosku że ujawniła by w ten sposób swą obecność. Skuliła się i ciaśniej oplotła potężny dąb zadowolona z tej części swego ciała, które sprawnie wspinało się po ogromnym konarze. Wielkie ciało przerośniętego scolopendromorpha lśniło segmentowym pancerzem chroniącym jej trzewia. Jadowy kolec na zadzie dawał poczucie siły podobnie jak potężne szczypce i żuwaczki, jednak bestia czuła, że ta formuła wyczerpie się szybko. Póki co obserwowała siódemkę na polanie. Widząc również grupę czyhających na nich napastników. Nie przeszkadzała im, bo i oni wiedzieli, że należy jej unikać. Oni byli niczym… przydatne robactwo. Byli inni, niż ci na polanie, bo cechował ich serwilizm i posłuszeństwo. Obserwowała tych przybyłych z tym większą uwagą. Mając nadzieję, że szybko dobierze się do ich tętniących krwią ciał i pulsujących nowością wzorów. Byli … ciekawi. Orientalni… Inni…


***


Syk nadlatującej strzały zlał się w jedno z brzękiem cięciw zwalnianych przez strzelców. Tan Undcight i Kethrys niemal w jednym czasie usłyszeli ten dźwięk. I obaj krzyknęli niemal równocześnie - Uwaga strzelcy!

Krzyk był przydatny, ostrzegł niemal wszystkich. Tan Ingdanu przyklęknął kryjąc się za swoją tarczą. Podobnie uczynił Tan Gerard choć był największym z celów. Thrud i Aleen skoczyli za zwalony wóz słysząc jak strzały ze świstem przemykają w miejscu w którym dotychczas stali. Jedynie człowiek ogromnej postury, każący zwać się Draugdinem, zareagował z opóźnieniem. To kosztowało go wiele, bowiem naraz wbiły się weń dwie strzały przeszywając jego pierś i podbrzusze. Na ziemię padał wyjąc z bólu. Czując żar wypełniający trzewia.

Po pierwszej salwie nadleciała druga, ale tej już wiele brakowało do tego by uznać ją za udaną. Spośród pięciu strzał trafiła tylko jedna. W wyjącego na skraju polany Draugdina. Znowu. Jego krzyk przeszedł w rzężenie. Umierał. I nikt nie mógł mu pomóc, skoro nie uczynił tego sam.

Kethrys i Undcight pierwsi wypatrzyli napastników. Było ich ledwie pięciu. Stali na skraju jaru, skryci w paprociach i ponownie napinający swe refleksyjne łuki. Zaledwie o dwadzieścia kroków od nich. Ale wciąż szybsi o ten jeden strzał. To była różnica dzieląca niejednokrotnie życie od śmierci…


* * *


Bestia aż napięła się cała zacieśniając swe segmentowe ciało na pniu aż zatrzeszczała jego wiekowa powłoka. Czuła bliską śmierć a wraz z nią nowe pożywienie. I wzory. Wzory do poznania i skopiowania. Wzory do przekazania do jej jestestwa. Do … mózgu? Tak, tak nazywali go tacy, którzy byli na polanie. Jednak jej było to obojętne. Nazwy nic nie znaczyły. Liczyły się tylko wzory. Wzory do poznania i skopiowania…


* * *

Proszę Graczy o wykonanie 5k100. To mnie ułatwi a i wam nie zaszkodzi. Jak będziecie planowali swoje wpisy, na dole, pod „***” umieśćcie deklarację. Co kto. Z jakiej zdolności/umiejętności chcieli byście skorzystać itp. Powodzenia.

*** Draugdina proszę o niepostowanie i kontakt na PW ***

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon

Ostatnio edytowane przez Bielon : 07-02-2021 o 13:04.
Bielon jest offline