Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2021, 00:16   #254
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stefan pokiwał głową z uznaniem, bo zatkało go potem przez moment kiedy usłyszał przeprosiny od Szkapy. I to za 3 rzeczy. No proszę, to tyle z wciskania kitu, że “Pokorne ciele dwie matki ssie”. To bardzo przyjemne uczucie kiedy wychodzi na twoje. Choć Szkapa przesadził z dramatyzowaniem.
Uśmiechnął się bardzo ładnie i z dyplomatycznie wyciągniętymi rękami. Jego głos ociekał uprzejmością i słodyczą:
- Ależ nie ma za co. W końcu chodzi o sprawę moją i waszą. Cóż to za problem w obliczu zagrożenia świata? W sumie to wystarczyłoby jakbyście przeprosili za to, że wtedy nie dopilnowaliście sprawy tygrysa. Bo widzi Waszmość, to było skrajnie nieodpowiedzialne z Waszej strony i wasze podwórko, a ile to wywołało problemów. Dużo.
To ładnie, że do Was dotarło, że nikt nie jest zbyt ważny, żeby przeprosić za sprawione problemy. Wszyscy jesteśmy ludźmi, czyż nie? Ludziom należy się trochę wzajemnego szacunku. Zwłaszcza jeśli zajmuje się ich do pracy, których nie potrafi się albo nie ma czasu wykonać.
Ojejku, patrzcie jakoś przeżyliście tak przykry precedens jak przeprosiny. Patrzcie ludzie, Roy Mustang nadal żyje, a przeprosił!


Przestał się uśmiechać za to zacisnął pięść, żeby nią wygrażać:
- I co kurwa, BOLAŁO!? Jakoś się kurwa dało przeżyć?! Ja pierdolę ile masz lat, żeby 15 letni gówniarz cię uczył jak się zachować?!

- Siergiej, zanim coś powiesz to strzeliłeś mu z 2 lata temu podobną mówkę jak musiał przeprosić nauczycielkę. W stylu “I co bolało? Myślisz, że jesteś zbyt ważny żeby przeprosić kobietę, której płacą za użeranie się z tobą? “ - skomentował Jakub Nowicki. - Zaskakujące co dzieci potrafią wchłonąć.
-Czego chcesz, ja też przepraszałem tę biedną kobietę? Japyczowa użerała się z 3 moich dzieci. Naraz. W tym z dzieciakiem, który handlował pod ławką petardami.
-Przepraszam...
-Stefan. Rozluźnił pięść. Na serio obecnie żałował różnych świństw jakie wyrządził nauczycielce.
- Może i nie ty przyczepiłeś je do krzesła i nie miały dużej mocy, ale przehandlowałeś je 3 idiotom.

Stanisław
- Znaczy się, że my… Chwila! Jak to “babcią”? Znaczy się, że Mimi? Wiesz, mógłbym przygotować środek zapobiegawczy. Uczyli mnie tego, tylko problemem byłoby zdobycie odpowiednich składników na pustyni. -zapewnił. Spojrzał nerwowo na salę. Co tutaj się odwalało?! Było dziwnie spokojnie. - Przepraszam Tygrysico, ale najpierw muszę posprzątać bałagan jaki narobiła moja rodzina.
-PRZEPRASZAM ZA MOJĄ RODZINĘ!!!!!
-wrzasnął Stanisław nadbiegając. -[i] TO PROŚCI LUDZIE I NIE WIEDZĄ CO….
-Nie wywal się na tej podłodze… - mruknął Stefan. - Co z ciebie za Znachor jak wszystko wytłuczesz? A po mojemu to Tatko i Stryj to więcej nas nauczyli o dyplomacji niż myślałem.
-Co tutaj się odwaliło?
-jego wzrok utkwił na Samuelu otoczonego zwierzyńcem. Odłożył nagromadzone rzeczy na podłodze.
- Zwierzaki poznają gdzie jest dobry człowiek i próbują pomóc.
-Na serio co się tutaj odwaliło?!
-No Tatko ze Stryjem pomogli na ile mogli. No i zwierzaki go obsiadły. Parę rzeczy sobie wyjaśniliśmy. W tym z Waszmościem Mustangiem. Bardzo odświeżające kiedy człowieka potraktują poważnie. I nie uwierzysz wycisnąłem zaległe przeprosiny od Waszmościa Mustanga. Z 3 razy.
-I co to twoje największe osiągnięcie? Napisz to sobie na nagrobku.
-A wiesz, że niezła myśl. "Cywil, który wycisnął przeprosiny od Roya Mustanga. Razy 3.” Słuchając po sali to pewne osiągnięcie. -
ułożył ręce jakby roztaczał wizje.
-Na nagrobku napiszą Ci co chcą, cymbale!
-Na twoim najbardziej by pasowało "Nie szanował rodziców. Zeszedł na psy podlizując się niewłaściwym ludziom”. Jeszcze byłeś do przełknięcia zanim zachciało Ci się robić za Miastowego. Jak chcesz mieć któregoś z tych idiotów za Mistrza Alchemii to ich o to spytaj, a nie robisz za ich tragarza. Jak nie powiesz to się nie domyślą, tylko pomyślą, że się szczerzysz, bo jesteś szczęśliwy jako ich jebany tragarz. A czasem trzeba wycisnąć co jest ważne dla człowieka niż liczyć na to, że się domyślą
-spojrzał ze współczuciem na Panią Rizę.

Poczuł na karku i koszuli ręce, które próbowały go ustawić do skłonu i obrotu w jakimś kierunku. Przed Szkapę.
- Stefan przeproś! - Stasiek był poczerwieniały na twarzy.
-NIE!
-NATYCHMIAST!
-Nie, bo nie żałuję, a jeden ważniak powiedział przed chwilą, że przeprasza się tylko za rzeczy których się żałuje. Ich wina, że ZACHOWUJĄ SIĘ JAK IDIOCI. Jak ktoś robi głupio to powinno się o tym dowiedzieć, żeby przestać. Zarobili na to sami, a Ty się podlizujesz jak kretyn! Spytałbyś lepiej czy wiedzą jak w ogóle masz na imię? Bo na pewno nie “Hej Ty” ani “Stanis”. No panowie Państwowi Alchemicy “Jak on ma na imię?” To chyba proste po 2 miesiącach?!
-PRZEPROŚ!
-NIE KURWA!
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 08-02-2021 o 09:34.
Guren jest offline