sterta kości i dźwięk czegoś co pewnie żywiło się nieszczęśnikami nie brzmiało zachęcająco, do tego pojawił się prawdopodobnie ktoś z obozu wroga i miał tylko nadzieję, że to co jest w tej jamie nie jest na ich usługi.
Przykucnął w gotowości aby oddać w razie czego strzały w stronę przeciwnika. Miał nadzieje, że jegomość tylko sprawdza czy jest wszystko w porządku i pójdzie dalej. |