-Muszę znaleźć Brusille. - powiedział Spoon do sędziego i zabrał się za zamek. Był zdeterminowany.
Po kilku próbach osiągnął… Spektakularne. Nic… Co… sprowadzało się do tego, że pewnie będzie musiał drzwi wyłamać.
Spojrzał na nie krytycznie.
No dobra… i już zaczął się do tego przymierzać. Gdy usłyszał głos.
Rozejrzał się by znaleźć jego źródło.
W końcu pokiwał głową. -Dobrze Dario. Porozmawiajmy. – powiedział nakazując sobie zachowanie spokoju, Nosferatu byli zrównoważeni i opanowani. Więc on też będzie zrównoważony i opanowany i to... jak CHOLERA!
Poszedł w kierunku drzwi które się otwarły. |