Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2021, 20:56   #417
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Klasztor w Lucatore, przedpołudnie 2 lipca 2595

Nie trzeba było dwa razy przerywać wywodów Leona Thibauta, wyglądało na to jakby posłusznie usunął się w cień dziedzica, w rzeczywistości uczynił to chętnie. Taki był wszak jego zamiar, pozwolić Abdelowi zabrać głos, głos pełen pewności, niezachwianej siły charakteru. Z podziwem słuchał kuzyna chłonąc każde słowo i gest odważnej riposty. Pozostawiając wodzom ich wzrokowe potyczki wciąż skupiał spojrzenie na Luciano.

Wraz z rosnącym napięciem, kiedy dziedzic odważnie stawiał szale rozmowy na ostrzu noża, wynalazca walczył ze sobą, by się nie roześmiać. Szokująca musiała być przemowa szlachcica Montpelierr tak harda, po pojednawczych słowach Leona. Z pewnością zmiękczała umysły Purgian ta dwoista postawa Franków, mających jednak jeden wspólny cel.

Na wezwanie Abdela Leon Thibaut nie zawahał się ani chwili i jakby złączony z nim zgodnie zwrócił na pięcie wyrażając całkowite poparcie dla jego słów. By dopełnić wielkopańskich rytuałów, podał tylko ramię kuzynce, licząc na i jej aprobatę przyjętej przez dziedzica strategii negocjacji.

Jedno wynalazcy nie dawało spokoju: Dlaczego miałby nie spocząć, nie poznając tajemnicy zabójstwa Altaira? Właściwie niewiele go to obchodziło, było to jeno przystankiem ku powrotowi do ukochanej Delty Rohne i utęsknionej Loretty.
 
Nanatar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem