Ndong kiwnął głową ku wyznaczonej mu poddróżynie i warknął.
- Za mnÄ…!
Po czym wypadł z rakiety oddalił się o 5 metrów, padł na glebę i zaczął się rozglądać.
Ponoć nikogo tu nie było.
PorobiÄ… z siebie debili przez parÄ™ godzin a potem fajrant.
Albo też wywiad dał dupy i będzie trzeba napierdalać. |