Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2021, 21:29   #420
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Klasztor w Lucatore, przedpołudnie 2 lipca 2595

Wychwyciwszy katem oka, że dziedzic obraca się, Leon Thibaut w ostatniej chwili zrobił to samo, ale hamując w pół kroku uczynił obrót przez inne ramie. Niezadowolony z tej niesynchronizacji, która mogła być odebrana jako brak jednomyślności. Wyczekał jednak słów kuzyna i raz jeszcze się za nimi ukłonił, ufając, że lepsze to teraz od słów, które wymyśliłby. Przekraczając ciężkie drzwi do sali audiencyjnej, miał wrażenie, że zamyka się coś więcej. Chciałby, aby zamknęło to całą sprawę poselstwa, ale tak nie było. Wręcz przeciwnie sprawa się komplikowała, a Abdel z uporem maniaka utrzymywał jakoby celem jego życia stało się wykrycie zabójców neognostyka. Czy to mogło być dla niego takie ważne, zastanawiał się wynalazca. Z pewnością rozwiązanie sprawy i wyjście z niej z życiem przysporzyłoby splendoru samemu Abdelowi, ale czy przysłużyłoby się Monpelierr, nie dawało to młodemu szlachcicowi spokoju. Leon ufał, że dziedzic ma plan, w końcu nieco już poznał jego przewrotną i sprytną naturę, ale gdzieś pod czaszką pozostawała obawa, że to tylko płonna nadzieja.

Krocząc mrocznymi korytarzami, zbitymi z ciężkich grubych murów, obserwował światło elektrycznych lamp, czasem jasne, innym razem nieco przygasające, podążał wzrokiem za przewodami, a słuchem za dźwiękiem spalinowych agregatów. Szybko ocenił w pamięci ile paliwa musi zużywać zamek, zastanawiając się gdzie trzymano zapasy, to uzmysłowiło mu, że klasztor ma prawdopodobnie lochy, być może wychodzące, gdzieś na zbocze góry nad przepaścią. Oszołomiony własną fantazja, że mógłby tamtędy zakraść się i podsłuchiwać wdowę i Luciano, potrząsną głową.

Zaraz też skierował myśli w przyszłość bardziej realną, ku rozwiązaniu zagadki, która stała się obsesją kuzyna.

Z kim teraz można się spotkać, by pchnąć na przód tan niesforny kłębuszek niewiedzy?

Uznał, że po powrocie do kwatery koniecznie powinien naradzić się z kuzynem, kuzynką, a może nawet z Barthezem.
 
Nanatar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem