- Tak byłam - odparła krótko Aiko. Z chęcią by pogawędziła, ale drugi zamek sprawiał jej problemy, plus technicznie jeszcze nikogo nie ocaliła - była w trakcie.
Wtedy Enkh krzyknęła, a dziewczyna się odwróciła. Świetnie, jeszcze tylko złych duchów jej było potrzeba.
- Enkh, osłaniaj mnie! Mam plan! - rzeczywiście, miała. Wodę, którą posłużyła się, by stworzyć macki zwisające jej teraz z ramion, wykorzystała, by zacząć egzorcyzmować duchy. Trochę to zawsze zajmowało, ale było najlepszym, co mogła zrobić. |