Tan Ingdanu dobył broni i skoczył na uciekiniera. Miał nad nim przewagę, robak pełzał w pyle, na dokładkę jego nóż był o wiele krótszy. Pomny swych obietnic nie chciał zabić łotra, a jedynie zatrzymać, dlatego też ciął po nogach. Potem jak się już uporają ze wszystkim sprawi, iż jeniec będzie umierał dostatecznie długo.
Nie pokrzykiwał by jeniec rzucił broń, to już powiedziane zostało wcześniej. Teraz pozostawało tylko wyegzekwować wcześniejsze groźby. |