Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2021, 16:02   #84
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 16 - 2051.03.05; nd; zmierzch

Czas: 2051.03.05; nd; zmierzch
Miejsce: Miami; Downtown; siedziba Kultu Zaginionego Miasta
Warunki: krzyki i strzelanina na zewnątrz jasno, ciepło, zachmurzenie, powiew, ciepło


Wszyscy



Wydawało się, że całkiem spora część grupy skorzystała z okazji by zamienić parę słów na świeżym powietrzu lub odwiedzić stołówkę. I to w dowolnej koleności. Więc tam i tu widać było grupki w uroczystych, białych szatach do kolan jacy rozmawiali ze sobą, czasem się ktoś roześmiał a tam czy tu dysputy wchodziły na wyższe obroty. Trójka neofitów więc jakoś nie wyróżniała się na tym tle ani ubiorem ani zachowaniem. W kończącym się powoli dniu, całkiem ciepłym chociaż przetykanym chmurami można było odganiać się od wieczornych komarów jakie też wyleciały na kolację. Rozległ się potrójny gong jaki wzywał na finał całej uroczystości i porównwanie tegorocznych zapisków z oryginalną mapą pozostawioną przez Eliasza swoim dzieciom.

Wcześniejsze plany by śledzić Amosa Ricie nie bardzo wyszły. Właściwie wszyscy chyba widzieli dokąd on poszedł jeszcze zanim na poważnie zaczęli opuszczać salę gimnastyczną. A raczej jego odejście było jakby sygnałem, że można też opuszczać salę i iść na tą przerwę. A sam guru sekty wyszedł przez te same drzwi przez jakie wszedł razem ze szpitalnym łóżkiem. Drzwi wydawały się prowadzić do jakiegoś magazynku czy kto wie co tam było. Z bliska złodziejka usłyszała jakieś stukoty zza tych drzwi jakby tam były jakieś kolejne drzwi albo jakiś mechanizm. No ale nic nie widziała przez ściany i zamknięte drzwi a za plecami miała całą salę pełną jeszcze innych członków zboru więc nie bardzo było jak dłużej kręcić się w tej okolicy.

Bez pośpiechu niczym uczniowie dawnej szkoły wzywani na lekcje tak i teraz różne grupki kultystów, razem z trójką neofitów zaczęli powrót do głównego budynku gdzie miał nastąpić finał całej ceremonii. Może dlatego w ten sielankowy wieczór atak wydał się tak nagły co zaskakujacy. Padł pierwszy strzał wywołując raczej zdziwienie niż strach. Sylwetki w białych szatach rozglądały się co to, jak to i gdzie to. Ale już było widać, że to nie przypadek gdy kilka obcych sylwetek wparowało przez to raczej symboliczne ogrodzenie i bez wahania otworzyło ogień prosto w członków sekty. Dopiero teraz gdy padły kolejne strzały, tam i tu upadło jakieś ciało ubrane na biało, biel szat zaczęła się barwić czerwonymi kleksami, w ciepłe powietrze zmierzchu przeszyły krzyki bólu i strachu dopiero wtedy kultyści rzucili się do ucieczki. Szukali kryjówki za osłoną murów głównego budynku lub gdzie kto mógł. Ten sielankowy dotąd wieczór i oczekiwanie na finał uroczystości w parę chwil przemienił się w chaos krzyków, kotłowaniny, krwi i strachu.

Trójka neofitów znalazła się na zewnątrz, razem z resztą kultystów jacy mieli właśnie wracać do sali gimnastycznej. Rita może nie czuła się we właściwym miejscu i czasie ale udało jej się zapanować nad nerwami. Jamesowi udało się przemóc własną słabiznę ciała jaką wciąż odczuwał po poprzedniej strzelaninie w bezimiennym zaułku i wziąć się w garść. Doświadczenie awanturnika pozwoliło przemówić adrenalinie w jego żyłach. A Roxy te okrzyki rannych i konających zmobilizowały jak rzadko kiedy.


---


Mecha 16

James; test bóloodporności; (CHA + Bóloodporność); rzut: Kostnica suk > mniejsze kary (-3)

Rita; test morale; (CHA + Morale) rzut: Kostnica 1 suk > remis = mod 0

James; test morale; (CHA + Morale) rzut: Kostnica 5 suk > ma.suk = mod +1

Roxy; test morale; (CHA + Morale) rzut: Kostnica 17 suk > du.suk = mod +3
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline