Poznaj moją rodzinę Dwa dni minęły na odpisywaniu Abigail i Dianie, studiowaniu mam, odwiedzinach w szpitalu koleżanki z pracy oraz czytaniu o kulturze wilkołaków. Na razie czytała o wojnie szału. Podczas niej wilkołaki z Europy, północnej Afryki i Azji mniejszej wymordowały większość innych zmiennokształtnych. Ponoć służyli Żmijowi, a najgorsze ze wszystkiego były pająkołaki, zdradzieckie i nieludzkie, w połowie oddane tkaczce, a w połowie Żmijowi. Wytępiono wtedy Bykołaki, Dzikołaki i Nietoperzołaki, choć ich amerykańska odmiana została dobita podczas wieku odkryć. Z wpisów Dziadka wynikało, że prawdziwą przyczyną wojny była zainspirowana przez zawiść Żmija i chęć dominacji. W ten sposób pozbawiono Gaję wielu cennych obrońców. Gadołaki i Kotołaki nigdy nie wybaczyły wilkołakom ich zdrady, a Niedźwiedziołaki i kojotołaki uciekły do krainy duchów, skąd niedawno wróciły. Pająkołaki i szczurołaki knuły w mroku. Tylko krukołaki i Rekołaki miały to gdzieś.
Żmij to imię pojawiało w wielu rozmowach, zawsze wypowiadane z odrazą i nienawiścią. Zawsze też towarzyszył mu strach. Był jak szatan tylko… No nawet wilkołaki się go bały.
Była godzina do obiadu, gdy pomagała Korze robić pieczeń rzymską.
- Wiesz… Terry wrócił. Jest w mieście. Tylko on… No… - rzekła kora.
- Został wampirem wiem. I dlatego tym bardziej nie zamierzam do niego wrócić - Jillian nawet nie zatrzęsła się ręka przy obieraniu warzyw.
Korra kiwnęła głową i potem zaśmiała się nerwowo.
- Rozmawiam z córką wilkołakiem o tym, że jej eks jest wampirem. Czy tak robią normalne rodziny? Czemu mam wrażenie, że to jakoś złe? Albo przynajmniej nie powinno się zdarzać? A nie lepiej skupić się na tym, że twoja córka nie lata jak stalkerka za swoim eksem błagając by wrócił? Albo, że nie umawiam się z kims niebezpiecznym na złość Dziadkowi? Za to znalazłam sobie w collegu miłych znajomych którzy wpadli z wizytą?
- Wiesz, teraz to ty jesteś ta niebezpieczna w każdym związku. Nieraz relacje wilkołaków kończą się źle dla ludzkiego partnera. Tak tylko wyjaśniam. A ci twoi koledzy to skąd Ciebie znają? W też chcą być weterynarzami? Kiedyś się mówiło, że na weterynarzy idą córki farmerów i nieudani studenci medycyny…
- Lloyd studiuje biologię. Rodzinna tradycja, wszyscy są profesorami nauk przyrodniczych i pro- ewolucjonistami. Tak bardzo, że jego prapradziadek stał po autograf Karola Darwina do "O powstaniu gatunków". A George to bardziej jego znajomy niż mój. I Mamo, czy ty chcesz, żebym wróciła do Terry'ego, czy co? - uznała, że na razie ma ważniejsze rzeczy niż tłumaczenie, że jej kumple to łowcy mitów i nadprzyrodzonego. Zwłaszcza Lloyd - naukowość rodziny wyszła mu tak bokiem, że zaczął szukać dowodów na istnienie magii, kosmitów i bogów. I znalazł czego chciał.
Kora wpatrywała się w córkę, jakby czekając na wybuch śmiechu.
- Tylko cię przestrzegam. Wiesz, że jak wypijesz kilka kropel krwi wampira, ™ możesz zostać uzależnionym od niego ghoulem? Wrakiem człowieka, który marzy tylko o spełnianiu życzeń swego pana. Ktoś taki zabił babcię.
- Dzięki za kolejny powód, żeby nie wracać do byłego, mamo. - westchnęła. Jak dla niej jej matka za bardzo histeryzowała. - Wujek Atoki i chłopaki przyjdą, czy też coś im wypadło?
- Rodzina Watersonów w zbyt dużych dawkach wywołuje zgagę. Ale ta pieczeń wygląda znakomicie. - popatrzyła na kawał mięsa w brytfannie,
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |