Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2021, 20:33   #42
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Poznaj moją rodzinę
Dwa dni minęły na odpisywaniu Abigail i Dianie, studiowaniu mam, odwiedzinach w szpitalu koleżanki z pracy oraz czytaniu o kulturze wilkołaków. Na razie czytała o wojnie szału. Podczas niej wilkołaki z Europy, północnej Afryki i Azji mniejszej wymordowały większość innych zmiennokształtnych. Ponoć służyli Żmijowi, a najgorsze ze wszystkiego były pająkołaki, zdradzieckie i nieludzkie, w połowie oddane tkaczce, a w połowie Żmijowi. Wytępiono wtedy Bykołaki, Dzikołaki i Nietoperzołaki, choć ich amerykańska odmiana została dobita podczas wieku odkryć. Z wpisów Dziadka wynikało, że prawdziwą przyczyną wojny była zainspirowana przez zawiść Żmija i chęć dominacji. W ten sposób pozbawiono Gaję wielu cennych obrońców. Gadołaki i Kotołaki nigdy nie wybaczyły wilkołakom ich zdrady, a Niedźwiedziołaki i kojotołaki uciekły do krainy duchów, skąd niedawno wróciły. Pająkołaki i szczurołaki knuły w mroku. Tylko krukołaki i Rekołaki miały to gdzieś.
Żmij to imię pojawiało w wielu rozmowach, zawsze wypowiadane z odrazą i nienawiścią. Zawsze też towarzyszył mu strach. Był jak szatan tylko… No nawet wilkołaki się go bały.
Była godzina do obiadu, gdy pomagała Korze robić pieczeń rzymską.
- Wiesz… Terry wrócił. Jest w mieście. Tylko on… No… - rzekła kora.
- Został wampirem wiem. I dlatego tym bardziej nie zamierzam do niego wrócić - Jillian nawet nie zatrzęsła się ręka przy obieraniu warzyw.
Korra kiwnęła głową i potem zaśmiała się nerwowo.
- Rozmawiam z córką wilkołakiem o tym, że jej eks jest wampirem. Czy tak robią normalne rodziny? Czemu mam wrażenie, że to jakoś złe? Albo przynajmniej nie powinno się zdarzać?
A nie lepiej skupić się na tym, że twoja córka nie lata jak stalkerka za swoim eksem błagając by wrócił? Albo, że nie umawiam się z kims niebezpiecznym na złość Dziadkowi? Za to znalazłam sobie w collegu miłych znajomych którzy wpadli z wizytą?
- Wiesz, teraz to ty jesteś ta niebezpieczna w każdym związku. Nieraz relacje wilkołaków kończą się źle dla ludzkiego partnera. Tak tylko wyjaśniam. A ci twoi koledzy to skąd Ciebie znają? W też chcą być weterynarzami? Kiedyś się mówiło, że na weterynarzy idą córki farmerów i nieudani studenci medycyny…
- Lloyd studiuje biologię. Rodzinna tradycja, wszyscy są profesorami nauk przyrodniczych i pro- ewolucjonistami. Tak bardzo, że jego prapradziadek stał po autograf Karola Darwina do "O powstaniu gatunków". A George to bardziej jego znajomy niż mój. I Mamo, czy ty chcesz, żebym wróciła do Terry'ego, czy co? - uznała, że na razie ma ważniejsze rzeczy niż tłumaczenie, że jej kumple to łowcy mitów i nadprzyrodzonego. Zwłaszcza Lloyd - naukowość rodziny wyszła mu tak bokiem, że zaczął szukać dowodów na istnienie magii, kosmitów i bogów. I znalazł czego chciał.
Kora wpatrywała się w córkę, jakby czekając na wybuch śmiechu.
- Tylko cię przestrzegam. Wiesz, że jak wypijesz kilka kropel krwi wampira, ™ możesz zostać uzależnionym od niego ghoulem? Wrakiem człowieka, który marzy tylko o spełnianiu życzeń swego pana. Ktoś taki zabił babcię.
- Dzięki za kolejny powód, żeby nie wracać do byłego, mamo. - westchnęła. Jak dla niej jej matka za bardzo histeryzowała. - Wujek Atoki i chłopaki przyjdą, czy też coś im wypadło?
- Rodzina Watersonów w zbyt dużych dawkach wywołuje zgagę. Ale ta pieczeń wygląda znakomicie. - popatrzyła na kawał mięsa w brytfannie,
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest offline