Najemnik początkowo nie wiedząc co się dzieje chwycił leżącą na komodzie zbroję i rzucił ją na łóżko. Chwilę później ułożył puklerz na poduszce i nakrył to wszystko kołdrą. Uznawszy to za dostateczną imitację śpiącego człowieka, wziął miecz wraz z navają i stanął tak, aby w razie czyjegoś wtargnięcia do pokoju zasłaniały go przed wzrokiem intruza otwarte drzwi. Miecz oparł o ścianę, navaję trzymał gotową w ręce.
Teraz czekał na ruch grzebiącego przy zamku natręta. |