Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2021, 14:43   #121
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
Bladin

Krasnolud, z iście krasnoludzkim uporem, nie poddawał się. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do niego. Przy wybrzeżu dość szybko zauważył zacumowanego Kwiatuszka, a na pokładzie Ruuda, który przewiózł ich do Nuln. To było całkiem niedawno, ale wydawało się Bladinowi, jakby minęły już wieki.

- A kogóż to bogowie wiodą? Trzeba wam transportu znowu? – Kapitan spoważniał szybko po pierwszym radosnym wybuchu. – Ale się namieszało w Nuln, co nie? Paskudna sprawa.

Ruud znał kogoś, kto znał kogoś. I tak to, godzinkę później, Gladenson siedział w jakiejś paskudnej norze naprzeciw jeszcze paskudniejszego szczura, który żył z kupowania i sprzedawania informacji. Wysłuchał krasnoluda, żując jakiś korzeń, od którego zaczęły błyszczeć mu oczy. Pociągał nosem co chwilę, jakby dręczył go katar sienny.

- Ciekawe, ciekawe. Może się to przydać, jak się zna kogo trzeba, a ja – jakem Nosacz – znam kogo trzeba. Co chcesz wiedzieć ty? Weinerschlosse? To przydupasy cesarza. Wystarczy im grzanie się w jego blasku. Mogliby być naprawdę ważni, ale brak im ambicji.

Bladin zrobił minę, jakby to wiedzieli wszyscy. Może nie wszyscy, ale on na pewno.

- No dobra, słuchaj krasnoludzie. Cesarz, bohater nad bohatery, wybiera się powoli na tamten świat. A nawet jeśli pociągnie jeszcze trochę, to nic nie zrobi. Mózg zlasował mu się doszczętnie, stary sra po gaciach i moczy łóżko, gada od rzeczy i trzeba mu o oddychaniu przypominać. Ale, póki żyw, to on rządzi. Synalek ponoć doczekać się nie może jego zejścia.

Marval

Otton wyciągnął noże z drewnianego słupa wbitego w ziemię.

- To nie ma sensu. W życiu nie spotkałem wyznawcy Malala. Nikt nie spotkał.

Kolejne zdania rozdzielał głuchy stuk ostrza wbijanego w drewno.

- Pochodzę, popytam, może dowiem się czegoś.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Ostatnio edytowane przez Phil : 15-04-2021 o 20:23.
Phil jest offline