Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2021, 12:00   #259
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
28 Maius 816.M41, wysoka orbita Grace

Usytuowany w odległości tysiąca kilometrów od zionącego lodowatą martwotą frachtowca, Tempest tkwił w ostrożnym bezruchu z rezerwami generowanej przez reaktory mocy gotowymi do uwolnienia na znak jakiegokolwiek zagrożenia. Szerokopasmowe sensory okrętu czesały nieustannie przestrzeń kosmosu, wbijając niewidzialne szpile radiowych wiązek w cielsko orbitującego wokół Grace kolosa.

Damascus był niemal dwukrotnie większy od fregaty Coraxów, bardziej kanciasty i przysadzisty. Chociaż podobnie jak w przypadku imperialnych okrętów wojennych jego wieża wyrastała ponad płytę głównego kadłuba, stanowił przykład konstrukcji opracowanej z myślą o transporcie ogromnych ilości ładunków masowych, a nie walce. Tworzył kombinację połączonych ze sobą szybami komunikacyjnymi i wspornikami bloków magazynowych, uzupełnionych niewielką ilością rozsianych wszędzie stanowisk obronnych, w przeważającej mierze baterii megabolterów czy szybkostrzelnych laserów krótkiego zasięgu. Zdolny w pewnym stopniu do odstraszania pirackich rajderów, niejako z definicji nie miał żadnych szans w starciu z przeciwnikiem podobnym do Błysku – o ile jego pozbawiona energetycznych sygnatur bryła nie skrywała nieodkrytych jeszcze przez sensory niespodzianek.

Sam Tempest mógł sprawiać wrażenie podobnej do Damascusa bryły martwego kompozytu, ale jego wnętrze kipiało od ludzkiej aktywności. Od hangaru wahadłowców poprzez punktowe koszary żołnierzy sił bezpieczeństwa, po magazyny amunicji i składy paliwa oraz punkty serwisowe Adeptus Mechanicus, wszędzie dostrzec można było gorączkowe, chociaż zdyscyplinowane przygotowania do abordażu. Techkapłani namaszczali pojazdy, broń i ekwipunek jednostek wyznaczonych do udziału w misji; kontrolowali stan systemów łączności oraz integralność układów podtrzymywania życia. Zgromadzeni w pobliżu wibrujących jękiem testowanych turbin promów żołnierze po raz setny sprawdzali swój osprzęt, musztrowani bez cienia litości przez surowych podoficerów.

W mielonym przez łopaty recyklatorów powietrzu unosiła się aura żywego podniecenia i niecierpliwego wyczekiwania na to, co znajdowało się za śluzami odległego o tysiąc kilometrów bezimiennego Damascusa.
 
Ketharian jest offline