Tymczasem po drugiej stronie basenu odbywał się kolejny festiwal pomyłek przy jednoczesnej walce o życie. Emocjonalny koktajl jaki sprawił sobie zwykle maksymalnie opanowany umysł Vadima, wywołał serię niefortunnych zdarzeń i istny wodewil spierdolenia.
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=z-pmKExhI0c[/MEDIA]
-
Ty bezczelny skurwielu, rozebrałeś mojego kumpla i ubrałeś jego zajebiste ciuchy, ale nawet nie wiesz, nie wiesz co on w nich robił! Wiesz co one przeszły? Zajebię cię jebany świrze, zboku, tfu!
Będący w amoku fikser zamierzał zrobić właśnie to co powiedział. Szarpiąc się ze znacznie większą od siebie czarną postacią, postanowił nieco przechylić szalę na swoją korzyść. Sięgnął poniżej pasa przeciwnika i zaczął poszukiwać czegoś w postaci noża. Jego dłoń zatrzymała się na czymś grubym i bardzo twardym. Vadim szybko zrozumiał i otworzył szeroko oczy rozumiejąc co to oznacza...
-
Pałka teleskopowa! - krzyknął głośno. A następnie z całej siły postanowił ją wyszarpać spod pasa zbrojnego. Ciągnął mocno, choćby miał ją wyrwać razem z umocowaniem...