Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2021, 07:11   #125
Leb Harr
 
Reputacja: 1 Leb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputacjęLeb Harr ma wspaniałą reputację
To była gorsza potwora, niż na pierwszy rzut oka się wydawało. Krasnolud zdobycie tej wiedzy okupił raną, która falą gorąca oblała jego udo. Nie było czasu na wnikliwą analizę, krasnoludowi dość było, że nie trafiła w tętnicę. Wówczas już by było po nim. Na szczęście stara kolczuga, choć puściła, to nie na tyle by monstrum zostawiło za sobą Bigdebina w pokonanym polu. A Bigdebin miał już taką cechę, że jak mu kto za skórę zalał sadła nie odpuszczał. Nie odpuścił i tym razem. Pozbawiony broni dobył miecza i ruszył za bestią w chwili, kiedy na ziemię padł Jorg tryskając krwią z rozciętej tętnicy. I upuszczając na ziemię swą latarnię.

Latarnię. Krasnolud biegnąc do bestii, która zagroziła tym jego towarzyszom którzy nie mieli doświadczenia w walce, porwał z ziemi upuszczoną oliwną latarnię i szybkim ruchem otworzył skobel blokujący drzwiczki. Wyrwał je niemal, po czym zaatakował stwora. Sztychem z tyłu na tyle solidnym, by przyszpilić wołu. Widział z boku, jak kislevita swoją szablą tnie brutalnie monstrum. Sam zaś uniósł latarnię w górę i widząc odwracającą się bestię chciał krzyknąć „Odsuńcie się od niej!” do kompanów, po czym strzaskać latarnię na łbie bestii podpalając ją.

Chciał, bowiem naraz w jaskini rozległ się przeraźliwy gwizd. Gwizd, który nawet zacietrzewionego w walce krasnoluda zmroził. To mogła być szansa na zapalenie otumanionej bestii. Przełamując otępienie spowodowane gwizdem, krasnolud uniósł lampę, po czym cisnął nią w maszkarę.

Modląc się by trafił. Bo w rzucaniu nigdy nie był prymusem.


5K100: 21, 92,, 98, 10, 29
 
Leb Harr jest offline