Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2021, 10:02   #344
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Kiedy wyszli w przestrzeń ulicy, Birgit w każdej chwili spodziewała się kuli i gdyby rozpętała się strzelanina nawet nie winiłaby za taki obrót spraw Niemca. Przeklęci Francuzi! Dzięki Bogu znalazła się wreszcie pod ścianą zakładu fryzjerskiego żywa i cała. Policjanci lepili się gdzieś do poprzedniej kamienicy. Obejrzała się, upewniając jeszcze, że są daleko i nie usłyszą cichego, pospiesznego szeptu pytania do porucznik, w którym nie zdołała ukryć nuty rozgoryczenia:
- Dlaczego? Zgodził się, żebym podeszła sama. Sama... A wy wszyscy od razu odsłaniacie kłamstwo jak na dłoni; ciągną się całym ogonem - machnęła ręką za siebie. - Cud, że nie zaczął strzelać. Rozumiem, że Francuzi nie kochają Anglików, a tym bardziej Niemców – czuć było, że w tym zdaniu nie ma na myśli Fabera, lecz siebie, w świetle wiedzy Noemie - ale jak potrzebowaliście żywą tarczę zamiast negocjatorki, wystarczyło powiedzieć.

Przeciez posłuchałaby i takiego rozkazu, gdyby taki przedstawili plan. Nie zdradziłaby ich dla tego spadochroniarza. Do diabła! Nie miałaby nawet JAK zdradzić tu i teraz.
- Dalej pójdę sama – uspokoiła oddech, przełknęła gorycz. – Albo niech mi pani zwróci chociaż magazynek, jeśli mamy szturmować – poprosiła. - Nie ma co czekać. Jest tak cicho, że mógł próbować się wymknąć.
- Na razie spróbujemy z nim porozmawiać. Jestem tu by cię osłaniać, gdyby próbował dziwnych sztuczek. - Noemie wskazała na drzwi za którymi kryła się ich zguba. - Słyszałaś sierżanta, wewnątrz mogą być jeńcy, nie chcemy ryzykować ich życia. Gdyby zaczęła się strzelania padaj na ziemię.
- Dobrze. Sprawdzę klatkę schodową, potem zakład - odparła cicho dowódcy. - Ich komme ja schon! Lassen Sie uns reden!* - krzyknęła. Nie pozostawało już nic innego jak iść dalej i sprawdzić czy drzwi nie są zabarykadowane.
Noemie przytaknęła ruchem głowy i wydobyła broń gotowa oddać strzał gdyby tylko Birgit coś zagrażało. Uważnie obserwowała przy tym witrynę.

- Gut! Kommen Sie!** - odpowiedział ze środka zdecydowany męski głos. Może nawet trochę rozbawiony. Rzeczywiście gdy Birgit ruszyła przed siebie i nacisnęła na klamkę drzwi były otwarte. Za nimi był całkiem zwyczajny zakład fryzjerski jaki w innych okolicznościach pewnie nie byłby wart uwagi, zwłaszcza dla kobiety bo był to widocznie męski fryzjer. Może ta wybita szyba wystawy mogłaby rzucić się w oczy. Gdyby nie mężczyzna w szarozielonym mundurze który powitał ją kilka kroków dalej. Czekał na nią oparty jedną dłonią o jeden z foteli a w drugiej trzymając pistolet. Ten pistolet trzymał w zgiętej dłoni i celował w gdzieś w środek sylwetki Birgit.

- Du bist alleine? Schließen Sie die Tür.*** - powiedział nieco machając lufą pistoletu by zachęcić ją do zrobienia tego o czym mówił. Na zewnątrz Noemie została tuż przy ścianie i widziała jak jej koleżanka weszła do środka. Słyszała głos Niemca całkiem wyraźnie i chodź nie wszystko rozumiała wydawało jej się, że pyta czy ta jest sama. I coś jeszcze co brzmiało jak krótkie polecenie.
Inżynier wyraźnie potwierdziła, że jest sama. Bóg jeden raczył wiedzieć, ile z dalszej rozmowy usłyszy porucznik, bo rzeczywiście, jak żądał Niemiec, zamknęła za sobą drzwi.

-------
* Ich komme ja schon! Lassen Sie uns reden - Idę! Pogadajmy.
**Gut! Kommen Sie! - (niem) Dobrze! Chodź tutaj!
***Du bist alleine? Schließen Sie die Tür. - (niem) Jesteś sama? Zamknij drzwi.

 
Aiko jest offline