- Masz rację, to bardzo mało detali - przyznał krasnolud - Niemniej jednak na tę kobietę i jej ostrze trzeba uważać. Możliwe, że ona i ten szlachcic, któremu służy, sprawią nam jeszcze problemy.
Słuchając propozycji zostania i wypoczęcia, Umorli zapadł się w sobie - Nie mają tutaj krasnoludzkiego, a tak bardzo chciałem was na nie zabrać... - burknął pod nosem, nieprzyjemnie rozczarowany. |