Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-02-2021, 20:58   #65
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pod czułą i staranną opieką Jany Karl doszedł do siebie na tyle, że zaczął nawet myśleć o ruszeniu w dalszą drogę, problemem jednak były obozujące niedaleko ogry. Nie było gwarancji, że uda się niespodziewanie wymknąć z zamku i ruszyć w drogę, a starcie w lesie... Lepiej było o tym nie myśleć.

Jak się jednak okazało, nie ogry zawitały pod bramy zamku.

- Cała ich gromada... - stwierdził, gdy okazało się, że jadących "ktosiów" jest kilkunastu. - Za dużo, jak na mój gust. Szkoda, że nie wytłukli po drodze ogrów. Ułatwiliby nam życie - dodał.


- Pochwalony - powiedział, podchodząc do zapory, zagradzającej przejście. - Karl von Schatzberg - przedstawił się. - Jesteśmy w misji zleconej przez ratusz w Wolfenburgu. Zapraszamy - dodał, wykonując odpowiedni gest ręką - chociaż u nas niebogato i wejść trudno. Ogry grasują dokoła - wyjaśnił.
 
Kerm jest offline