Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2021, 20:23   #267
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
- Spokojnie Tommy. Wszystko jest ok. Uspokój się.

Głos Maxa był taki spokojny. Brzmiał wręcz nierealnie przy tym wszystkim co chłopak w tej chwili przeżywał. Strach, to chyba określenie najbliższe temu, co O'Connor czuł. Strach nie o siebie, ale o przyjaciela i świadomość, że to on do tego doprowadził. Przecież on nie może teraz umrzeć. Nie może! Nie w ten sposób!

Gdyby nie to, że cały czas przyciskał ręce do brzucha Kowalsky'ego, pewnie by mu drżały niekontrolowanie. Oczy miał pełne łez, które spływałyby mu po policzkach, gdyby nie wchłaniała ich wełna kominiarki, za którą chłopak skrywał swoją twarz. Gardło miał wręcz boleśnie ściśnięte. Nie potrafił już z siebie wydobyć ani jednego słowa.

- Uciskaj ranę, KID! - usłyszał głos Franko.

Franko tu był! Teraz wszystko już będzie dobrze. Musi być. Olbrzym na pewno wymyśli jak naprawić to, co Tommy spieprzył. Prawda? O'Connor posłusznie wciąż uciskał ranę.

Kolejny fuks na utrzymywanie Maxa przy życiu. Chyba jeszcze jakiegoś mam?




Słowa niezidentyfikowanej istoty utwierdziły Sierżanta w przekonaniu, że nie może po prostu odejść. Jego program mu na to nie pozwalał. Istota była w świetle prawa, albo przynajmniej sierżantowych instrukcji, przestępcą i jako takiemu nie mógł pozwolić jej odejść. Nawet jeśli miał świadomość, że nie dysponuje środkami zdolnymi ją powstrzymać. Obie dłonie wsparł na biodrach, niby to niewinny gest. Prawa niemal muskała rękojeść obrzyna. Gdyby mógł, odczuwałby żal, że zużył już swoją najsilniejszą broń.

- Musisz wiedzieć, że wezwałem już wsparcie - skłamał. - Najdalej za pięć minut będzie się tu roiło od funkcjonariuszy, znajdą nas bez problemu, dzięki lokalizatorowi w mojej odznace. Moje odejście niczego nie zmieni. Możesz się jednak poddać i oszczędzić sobie przynajmniej części kłopotów.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline