Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-02-2021, 11:19   #261
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Duncan spojrzał się na Nie - Boogiego - Czy wy wszyscy tak macie? Może to nie był najlepszy pomysł, ale to był jedyny sposób żeby ją uratować... Cóż, skoro nie możemy go zabrać to potrzebuje 5 minut na szybkie przesłuchanie nie wiemy, co będzie na dysku a potrzebuje informacji przytrzymaj to - Podał mu pudło z fantami wyciągnął podłużny ostry kawałek Plexi i wbił go w prawą stopę Doktora Brauna przebijając podeszwę i przekręcił następnie chwycił 60 latka za fraki i uderzył go otwartą dłonią na otrzeźwienie.

- I jak doktorku podoba się eksperyment, kiedy samemu jest się obiektem testów? Mam spróbować zablokować ci receptory bólowe? A nie czekaj wypłynie ci mózg tak jak tej pierwszej kobiecie bo spierdoliliście osłony prawda ? - W oczach Duncana widać było furię.

- Oprócz tej tutaj, którą złapaliście w tunelach był trzy osoby, trzy obiekty Jednonogi Rosjanin w twoim wieku chorujący na cukrzyce, zadbana kobieta rasy białej w okolicach lat 20 oraz czarnoskóry dziewiętnastolatek uzależniony od marihuany, CO Z NIMI KURWA ZROBILIŚCIE?! GDZIE ONI SĄ?!! - Krzyknął mu prosto w twarz.


Rzut na zastraszanie ? Choć nie wiem czy w tej sytuacji trzeba rzucać :P

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 08-02-2021 o 12:33.
Brilchan jest offline  
Stary 11-02-2021, 20:22   #262
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Chłopak wytrzeszczył w przerażeniu oczy. Spojrzał na swoją dłoń, potem znów na Maxa. Rzucił się szybko w jego kierunku.

- Nienienienienienienie, co ja zrobiłem? - mówił, nie wiadomo czy bardziej do siebie, czy do Sullivana. - Stary... Stary, słyszysz mnie?

Spróbował ucisnąć ranę, widział coś takiego na jakimś filmie, chociaż nie miał pojęcia, czy robi to jak należy. Boże, co on najlepszego narobił? I co powinien zrobić teraz? Franko! Może Franko będzie wiedział?

- Pomocy! Doktorek jest ranny, potrzebuję pomocy! - wrzasnął w panice do komunikatora. - Patrz na mnie - zwrócił się do Maxa. - Nie waż mi się umierać. Słuchaj mego głosu. Zostań ze mną, kapujesz? Szybko! - ostatnie słowo znów skierował do komunikatora, a jednocześnie cały czas starał się uciskać ranę.

Przecież Max nie może umrzeć!

Fuks na utrzymywanie Maxa przy życiu




- Niestety, nie mogę tego zrobić - odpowiedział Sierżant, odrzucając, wciąż trzymane w dłoni, kawałki Colta i MP5. Obrzyn spoczywał bezpiecznie w kaburze przy udzie, choć policjant, analizując sytuację, uznał, że i tak nie zdąży po niego sięgnąć. Nie dysponował niczym, czego mógłby użyć przeciwko stojącej przed nim istocie. A mimo to powiedział: - Obawiam się, że jesteś podejrzany o wielokrotne zabójstwo, w związku z czym muszę cię aresztować. Istnieje jednak podejrzenie, że mogłeś tego dokonać w samoobronie, dlatego dla własnego dobra, nie pogarszaj swojej sytuacji i poddaj się dobrowolnie. Aha i nie jestem oficerem. Jestem Sierżantem.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col


Ostatnio edytowane przez Col Frost : 11-02-2021 o 21:00.
Col Frost jest offline  
Stary 15-02-2021, 08:13   #263
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko usłyszał krzyk Tommiego. Było źle... Coś w głosie chłopaka przeraziło Wielkiego Włocha. Diabeł, który stał tuż poza zasięgiem wujaszka uśmiechnął się szeroko, wyciągając rękę po dopiero co uratowaną dziewczynę. Franko wypuścił ją i ruszył biegiem w kierunku, gdzie powinien znajdować się Tommy. Gdy przepychał się przez drzwi, odwrócił się na moment i zobaczył, jak diabeł obejmuje czule ramieniem dziewczynę i pochyla się, czule szepcząc coś jej do ucha. Franko zamknął oczy i odwrócił wzrok.... Biegł w kierunku Tommiego.
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 16-02-2021, 22:48   #264
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Nawet nie wiesz co robisz głupcze - naukowiec wysyczał krzywiąc się z bólu. Spojrzenie zaczęło mu się robić nieobecne. Sprawiał wrażenie, że nie słuchał dalszych słów Duncana, co muzyka zaczęło bardziej nakręcać. - Jesteś… tylko… efektem.. uboc….
Więcej nie dał rady powiedzieć, złapały go drgawki, oddech zaczął się rwać.
Ale Duncan nie zdołał nic powiedzieć, bo Tae z wrzaskiem skoczyła mu na plecy. “Wyrwała się Franko” przemknęło mu przez myśl. Jej palce zacisnęły się na jego szyi.
Franko przepchnał się obok dziewczyny, ta z piskiem skulił aisę pod ścianą. Włoch wpadł do sali, gdzie zastał widok niczym po wybuchu bomby. Wszędzie walały się ciała zahipnotyzowanych. Z ulgą zorientował się, że z połowa z nich nie ma ran. Ale za to kilkanaście osób jest przebitych betonowymi kolcami. Szybko odszukał wzrokiem towarzyszy. Tommy klęczał nad Maxem. Maxem leżącym w wielkiej kałuży krwi. Zały przód kombinezonu był nasiąknięty krwią.
- Spokojnie Tommy - Frako usłyszał głos Maxa - Wszystko jest ok. Uspokój się.
Olbrzym nie wiedział co też ma na myśli ich mózgowiec, ale za żadną cholerę nie było ok. Z doświadczenia wiedział, że taki upływ krwi nie oznaczał nic dobrego.
- Niestety to nie podchodzi pod samoobronę mój synu. Ale jeśli cię to uspokoi cały czas żywię nadzieję, iż Bóg mi wybaczy to co uczyniłem. A jeśli nie odejdziesz Sierżancie, ty też obciążysz moje sumienie… - głos faktycznie zdawał się wyrażać żal.
- Odejdź teraz by ratować bezbronnych w innym miejscu, albo pozbaw ich swej przyszłej ochrony pozostając tu na zawsze...
Duncan wciągnął gwałtownie powietrze. Boogeyman ściągnął dziewczynę z muzyka i rzucił nią o ścianę. Ale to jej nie powstrzymało, z wrzaskiem zerwała się by znowu ruszyć na Boogeymana. Ten nie miał tyle skrupułów do Franko, potężny cios zginął Tae w pół. Poprawił jej z góry posyłając na ziemię, potem poprawił raz i drugi.
- Nic jej nie jest - mruknął Boogeyman.
Duncan z otwartymi szeroko oczami patrzył na popękaną betonową podłogę wokół wręcz wbitej w nią dziewczyny. Dłoń dziewczyny powoli zaciskała się w pięść.
Doktorek wydawał właśnie na podłodze swój ostatni oddech...
 
Mike jest offline  
Stary 17-02-2021, 10:08   #265
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- BLOODY HELL! Dzięki znów uratowałeś mi dupę - Powiedział do osoby znanej, jako Nie - Boogy gdy tylko odzyskał oddech - Da się ją transportować? Mogę ją uspokoić moją muzyką, ale to chwilę zajmie a raczej nie mamy czasu - Zaczynał naprawdę wątpić czy podjął dobrą decyzje ratując jej życie w ten sposób.

Podbiegł do ciała Doktorka i kopnął je z całej siły - Wygląda na to, że odkryłem kolejny sposób na uruchomienie autodestrukcji - Powiedział wyciągając odłamek z podeszwy i schował go z powrotem do kieszeni wtedy zauważył dziewczynę.

- Hejka! Sorry wiem, że to wszystko jest straszne i optyka nie wygląda zbyt dobrze, ale my jesteśmy tymi dobrymi zresztą pewnie wiesz, bo te dziadersy pewnie robiły eksperymenty na tobie? Zaraz się stąd wycofamy i weźmiemy cię ze sobą nic się nie martw... Po prostu sytuacja jest trochę napięta... Ale będziesz mogła się pochwalić YTberowi Rickiemu, że herosi cię uratowali - Próbował uspokoić dziewczynę stosując swój najbardziej uroczy uśmiech, który sprawiał, że zwykle kobiety miały kisiel w majtkach a wszyscy homo chcieli stawiać mu piwo.

Oczywiście, efekt był pogorszony przez okoliczności miał zakrwawione łapy właśnie skończył torturować faceta - Słuchaj potrzebuje żebyś zatkała sobie uszy w wyniku tych eksperymentów potrafię uspokajać ludzi, ale jeżeli ci zrobili procedurę to może ci zaszkodzić. Jej zrobili, co innego i potrzebuje ją uspokoić, bo inaczej nas pozabija - Wyjaśnił.

- Czy będziesz mógł ją przytrzymać jak będę grać? Potrzebujemy sojuszniczki a nie wściekłego zwierzaka w ludzkiej skórze z super siłą. Wiem ze nie mamy czasu, ale nie widzę lepszej opcji, jeżeli ty widzisz to się dostosuje - Powiedział do Boogiego.

Jeżeli bezimienny bliźniak Franko wyrazi zgodę Duncan podniesie przeklętą chińską zabawkową gitarkę i zagra dla Tae jej ulubioną piosenkę klasyk Plastic Love Mariya Takeuchi. Grali wersje przetłumaczoną na angielski, jako zespół nawet zatańczy układ taneczny, który ułożyła dla nich koleżanka.

Choć instrument był koszmarny i próbował skrócić występ do minimum potrzebnego na aktywacje mocy nadrobił to uczuciem włożonym w śpiew naprawdę zależało mu na przyjaciółce chciał jej przypomnieć, że jest człowiekiem i uspokoić jej umysł.

Nie czuł się winny zrobił, co mógł żeby im pomóc nikt nie mógł przewidzieć takiego rozwoju sytuacji, ale wiedział, że nie może pozwolić jej umrzeć i że musi wyleczyć jej skołatane nerwy!

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=T4pdVgHnew4[/MEDIA]

Jeżeli można to rzut na przekonywanie dziewczyny.
Jeżeli Nie Boogy nie poda lepszego rozwiązania to spróbuje użyć mocy na Tae tak jak opisane jeżeli przy okazji Himmlerowi uruchomi się autodestrukcja tym lepiej:P

 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-02-2021 o 10:11.
Brilchan jest offline  
Stary 17-02-2021, 10:16   #266
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
To był jakiś przeklęty szpital, musieli mieć tutaj coś na kształt apteczki! Franko błyskawicznie rozglądał się w przerażeniu po pomieszczeniu. Wiedział, że ma mało czasu.

- Uciskaj ranę KID! - krzyknął, samemu wbiegając do jednego z pomieszczeń i szukając czegoś, czym można zatamować krwawienie. Widział, co stało się z dziewczyną... Ręce drżały mu cały czas. Widział twarz diabła, wiedział, że zrobił coś złego. Spojrzał jeszcze raz na Maxa. Wiedział, że on by tego nie chciał.

Ratujemy doktorka, jak trzeba fuksik to wydajem.

 
Fenrir__ jest offline  
Stary 21-02-2021, 20:23   #267
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
- Spokojnie Tommy. Wszystko jest ok. Uspokój się.

Głos Maxa był taki spokojny. Brzmiał wręcz nierealnie przy tym wszystkim co chłopak w tej chwili przeżywał. Strach, to chyba określenie najbliższe temu, co O'Connor czuł. Strach nie o siebie, ale o przyjaciela i świadomość, że to on do tego doprowadził. Przecież on nie może teraz umrzeć. Nie może! Nie w ten sposób!

Gdyby nie to, że cały czas przyciskał ręce do brzucha Kowalsky'ego, pewnie by mu drżały niekontrolowanie. Oczy miał pełne łez, które spływałyby mu po policzkach, gdyby nie wchłaniała ich wełna kominiarki, za którą chłopak skrywał swoją twarz. Gardło miał wręcz boleśnie ściśnięte. Nie potrafił już z siebie wydobyć ani jednego słowa.

- Uciskaj ranę, KID! - usłyszał głos Franko.

Franko tu był! Teraz wszystko już będzie dobrze. Musi być. Olbrzym na pewno wymyśli jak naprawić to, co Tommy spieprzył. Prawda? O'Connor posłusznie wciąż uciskał ranę.

Kolejny fuks na utrzymywanie Maxa przy życiu. Chyba jeszcze jakiegoś mam?




Słowa niezidentyfikowanej istoty utwierdziły Sierżanta w przekonaniu, że nie może po prostu odejść. Jego program mu na to nie pozwalał. Istota była w świetle prawa, albo przynajmniej sierżantowych instrukcji, przestępcą i jako takiemu nie mógł pozwolić jej odejść. Nawet jeśli miał świadomość, że nie dysponuje środkami zdolnymi ją powstrzymać. Obie dłonie wsparł na biodrach, niby to niewinny gest. Prawa niemal muskała rękojeść obrzyna. Gdyby mógł, odczuwałby żal, że zużył już swoją najsilniejszą broń.

- Musisz wiedzieć, że wezwałem już wsparcie - skłamał. - Najdalej za pięć minut będzie się tu roiło od funkcjonariuszy, znajdą nas bez problemu, dzięki lokalizatorowi w mojej odznace. Moje odejście niczego nie zmieni. Możesz się jednak poddać i oszczędzić sobie przynajmniej części kłopotów.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline  
Stary 23-02-2021, 13:52   #268
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- Nie wiem czy to dobry pomysł - powiedział Boogeyman - Jeśli jej wstawili to zabezpieczenie co reszcie, wiesz jak się to może skończyć… Ona jest odporna, ale nie niezniszczalna. - mówiąc to podszedł do niej i kopniakiem posłał wstającą dziewczynę na ścianę. Poprawił kilkoma ciosami w twarz. Gdy po kopnięciu kolanem zgieła się wpół, rąbnął ją łokciem w kark. Stopą przewrócił ją na plecy. Pozostała nieruchoma na podłodze.
Tae wyglądała okropnie, galaretowata krew pozlepiała jej włosy i oblepiała twarz. Krew podobna do tej, którą z rany wyciskał Franko. I do tej, na co dopiero zwrócił uwagę Duncan, w wielkiej ranie na piersi Boogeymana. Większe wrażenie zrobiło by na Duncanie gdyby wiedział to, że pocisk 12mm nie wyszedł Boogeymanowi plecami.
Zanim Duncan zareagował “uspokajana” dziewczyna powiedziała:
- Ale ja was widziałem w tunelach. Szukaliście kogoś…
- A więc i na twoją duszę spadnie wina za ich śmierć. - odparła istota swoim niesamowitym głosem. Ruch cienistej ręki Sierżant zarejestrował… tyle, że było za późno. Uderzenie rzuciło go w bok, obracając wokół własnej osi. Cios rozpłatał jego gardło, byłby już martwy gdyby był człowiekiem.

Jesteś niewrażliwy na celowanie witalne punkty Obrywasz jedną ranę i teraz masz 3.
Pytanie, czy chcesz wyparować obrażenia fuksem? Bo jak wyparujesz, koleś zobaczy, że nie jesteś człowiekiem i może chcieć upewnić się że mu nie przeszkodzisz. Jak nie wyparuje, to możesz udawać zabitego. Ale wtedy będziesz mieć 3 rany, czyli jeszcze jedna i na złom.
Dziwny koleś jest bardzo mocny. Wygranie z nim graniczy z cudem. Tak podpowiada komputer taktyczny To nie jest koleś na solówkę


Franko dopadł ściany i zerwł wiszacą na niej apteczkę, razem z hakami i kawałkiem betonu. Kucnął przy Maxie i wysypał rzeczy z apteczki. Rozerwał opakowanie bandaży i sterylnej gazy.
- Zaraz puścisz i rozerwiesz ubranie, dociśniemy kilka warstw gazy i bandażujemy to. - powiedział włoch. To czego nie powiedział, to to, że jeśli Max ma krwotok wewnętrzny to cała robota na nic. Ale wierzył w swoje szczęście. W szczęście Maxa.
- Chłopaki uspokójcie się - powiedział Max - Naprawdę jest wszystko w porządku.
Cóż, dobrą stroną było to, że przynajmniej nie trzeba mu dawać nic na uspokojenie. A z drżącymi że zdenerwowania dłońmi mogło by to być trudne.
- Franko, zanim zamknęli projekt i ukradziono plany komory regeneracyjnej… i zrobili ci to co zrobili… ja miałem wypadek. Jestem tym czym chcieli cię uczynić twoi oprawcy…
 
Mike jest offline  
Stary 26-02-2021, 09:35   #269
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Franko podniósł się zszokowany i odrzucił apteczkę na bok, ta uderzyła w ścianę, rozwalając się na drobne kawałki... Przez chwilę nic nie mówił, patrząc na doktorka wzrokiem przepełnionym niezrozumieniem, pomału przeradzającym się we frustrację.

- Czemu nic nie powiedziałeś!? - warknął... - Skoro wiedziałeś!?? Czemu? - dodał głosem przepełnionym czymś na kształt zawodu, rzadko uderzał w te tony, może dlatego głos wydał się nieco piskliwy i nienaturalny. - Ufałem ci... - dodał już całkiem cicho...
 
Fenrir__ jest offline  
Stary 02-03-2021, 11:21   #270
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Duncanowi nie podobało się to co Boogie wyprawiał musiał sobie przypomnieć że facet kilka razy uratował mu życie a jeżeli się wkurwi to może mu urwać łeb z kręgosłupem jak w jakimś jebanym Mortal Kombat tak samo jak Franko wziął głęboki oddech i połknął pierwszą reakcje.
- Stary kocham cię jak brata ale nie sądzisz że odrobinę przeginasz ? OK wiem że ma szał berserkerki ale nie zainstalowali jej blokad bo już raz ją dzisiaj uspokoiłem i mózg jej nie wypłynął a chcieli żebym jej blokował receptory bólowe więc tym bardziej mam potwierdzenie. Ale już trudno rzeczywiście, nie mamy czasu przypnij ją proszę do wózka i spierdalamy stąd bo skoro Wujaszek wyleciał jak z procy to coś złego się musiało stać - Wyjaśnił.

Kolejny uspokajający oddech musiał wziąć żeby nie wybuchnąć na biedną zagubioną dziewczynę i jej jęki - Zaraz jak to widziałaś nas w tunelach ? Czy wiesz co się stało z resztą moich przyjaciół?- Tu powtórzył opis reszty kapeli dodając w co byli ubrani jak ich ostatnio widział - Kojarzysz Monickę Johnson ? Brała udział w pierwszej fazie eksperymentów na uniwerku i ją parowali wkradłem się tutaj żeby ją uratować jej matka się bardzo o nią martwi - Podał jej rysopis dziewczyny ze zdjęcia.

- Jeżeli pomożesz mi przenieść pudło to na czas ucieczki pożyczę ci moją kamizelkę kuloodporną której teraz pilnuje dla mnie kumpel chcę wziąć kilka pamiątek a lepiej żebym miał wolne ręce to cię obronię - Zaproponował dziewczynie.
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:31.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172