Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2007, 17:17   #35
Angrod
 
Angrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Angrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie cośAngrod ma w sobie coś
Pierwsze pojazdy pancerne wywołały u Chmury nieprzyjemne napięcie mięśni. O mały włos nie nacisnął języka spustowego swojego browninga. Zdjął palec z cyngla i wykonał szybką serię zgięć i wyprostów palców prawej ręki. Stwierdziwszy, że dłoń już nie drży na tyle by ujmowało to celności, pochwycił karabin, spokojnie czekając na polecenia sierżanta.

Zmiana planu? W porządku, Chmura nie był jednym z tych ludzi, którym w niespodziewanej sytuacji sypało się wszystko, wręcz przeciwnie, całkiem nieźle radził sobie z improwizacją. Otrzymał jednak dokładne polecenia i zamierzał się do nich zastosować.

-Tak jest. Tylko niech no pan sierżant się pospieszy, bo szkopy nie będą na pana czekać.

Jeszcze raz obejrzał się po pomieszczeniu planując stanowiska strzelnicze które będzie kolejno zajmował. Zrobiło mu się nieco cieplej. Nie wiedział czy to od ognia czy ze zdenerwowania. W wyobraźni śledził przebieg trasy Jonasza. Znowu czekał. Ostrożnie wyjrzał na Zakrzewskiego gdzie również miał prowadzić ostrzał. W myślach powtórzył sobie polecenia sierżanta. Palec pewnie już powrócił na cyngiel.

3... Chmura wciągnął powietrze do płuc. 2... Miał nadzieję, że sierżantowi wystarczy tyle czasu. Sam nie miał go za wiele, pożar wkrótce uniemożliwi dalsze przebywanie w pomieszczeniu 1... Pora skopać kilka szwabskich tyłków - to była ostatnia myśl która przeleciała mu przez głowę zanim otworzył ogień. Jak zwykle z pierwszym strzałem przyszło oczyszczenie umysłu i podświadome przeświadczenie o tym co należy wykonać.
 
Angrod jest offline