Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2021, 21:40   #120
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Scena: Ktoś strzela, dwóch kurwinoxów kręci się wokół trafionego Pociska, maca i wącha. Inny Kurwinox biegnie bokiem, pewnie nie chce być trafiony przez żołnierzy Gwiezdnej Floty.

Szeregowy Gajer rozkazem został zmuszony iść naprzód, robił to bardzo niechętnie, starając się iść za kimś. Ktokolwiek by to był, choćby i sam Sułtan (o tak, za jego dupskiem to i cała Wuwuzele by się zmieściła).

Szeregowy Pep, słaby charakter ma chłopina, niechętnie zostawił Andrzeja i ruszył do ataku, posyłając kolejne kule w kosmos.

Szeregowy Wypierd, twoje poczynania mające na celu wzbogacenia się spełzły na niczym, kiedy zostałeś przyuważony przez starszego stopniem. Uciekłeś przed Ndongiem, zgarniając karabinek porucznika, bo był na wierzchu.

Załogo Rzubra, jedziecie do przodu, powoli bo powoli (pyrkosz, pyrkosz i jedziesz). Jak na razie bez przeszkód terenowych, oprócz tego pagórka z przeciwnikiem przed wami. Działonowy nie widzi żadnego celu. I na podjeździe będziecie mieć problem, działko ma zbyt niski kąt opuszczania lufy.

Starszy szeregowy Ndong: Wypierd ci spierdolił do przodu z karabinkiem, ale resztę zostawił. Jak nikt się nie obejrzy to może... Porucznik Pocisk ma na sobie ten sam sprzęt co ty, żadnego pistoletu, nie jesteś w stanie wymacać portfela, wygląda jakby Pocisk nie miał przy sobie niczego co by nie było zdefiniowane regulaminem. Pocisk ma to co ty też masz.

Szeregowy Lee, po pewnym czasie (ale bez przesady) dotarłeś do podnóża pagórka, na którym gdzieś tam musiał być skrycie skryty przeciwnik. Pojawiła się niestety przeszkoda.

Pole minowe!

Ii to bez jaj, całe podejście było zasrane. Jakby przez miesiąc stacjonowała tam kompania jakiegoś wojska. Albo kilku Kurwinoxów. i to tylko przez kilka dni.


Reszta oddziału jeszcze tak daleko nie dotarła. ale za chwilę oni też będą musieli się zmierzyć z potęgą... wiadomo czego. Ale nie uprzedzajmy faktów. Tam na wzniesieniu znowu się coś pojawiło, wystrzeliło i zniknęło. Szeregowy Wojownik oddał strzał, ale tamto cholerstwo chwilę wcześniej się schowało. Dodał dwa do dwóch, wyszło pięć. Tam musi być okop!

Ważniejsze było to, co spowodował ten strzał. Dobra wiadomość jest taka, że nikogo z was nie trafił bezpośrednio. promień lasera walnął w glebę, momentalnie ją zeszkliwiając (szkliwiąc? No ten tego, zamieniając w szkło, jak po walnięciu pieruna), a tak powstałe odłamki poleciały w bok i trafiły szeregową Wons w ramię, trochę je haratając. Mundur podarty, z kilkunastu drobnych ranek lała się lekko krew.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline