Panowie, wydostaliście się na zewnątrz poprzez hol, szczęśliwie do tego momentu zignorowani przez obie strony potyczki. Ulica jest pozornie wyludniona, ale po jej przeciwnej stronie widzicie ewidentnie porzuconego w panice vana, którym ktoś wcześniej zapewne tam podjechał, żeby coś rozładować do pobliskiego budynku (albo załadować vana). Macie opcję ucieczki na piechotę (względnie powoli i bez wątpienia zwracając swym opłakanym stanem uwagę) bądź samochodem, jeśli ktoś odważy się przetestować swoją umiejętność Prowadzenia samochodu.
Sid zwinął po drodze maszynowego Mustanga, a czy ktoś jeszcze porwał jakąś broń? (że Arthur nie, to już pamiętam).
I jeszcze pytanie, w jakim z grubsza kierunku będziecie się chcieli ulotnić? (bez względu na to, czy na piechotę czy vanem).