Farin powoli wszedł do komnaty przyglądając się runom i więźniowi w milczeniu. Zastanawiał się, zapewne jak wszyscy, nad słowami Krunng'Hara: "Do tego czasu oczekują zgodnej odpowiedzi". Może chodziło o innych władców podziemi? Krasnoluda zastanawiały też runy znajdujące się w osobliwej komnacie. Było ich dokładnie trzysta trzydzieści trzy. Do czego służą? Co symbolizują? Być może również mają jakiś związek z władcami podziemi. W każdym bądź razie nie było to teraz najważniejsze. Krunng'Har kazał im osądzić człowieka, który wisiał w powietrzu zniewolony magią. Krasnolud w milczeniu wysłuchał propozycji Theo. Oparł się na stylisku swojego topora i spojrzał głęboko w oczy więźnia. - Witaj nieznajomy - zwrócił się do niego - Podobno jesteś szpiegiem. My - tu krasnolud wskazał na swoich towarzyszy - mamy cię osądzić. Nie możemy jednak tego zrobić póki nie znamy dowodów. Czy zechcesz się nam przedstawić i opowiedzieć coś o sobie? Może masz coś na swoją obronę? Po tych słowach Farin pogładził swoją długą brodę i zapatrzył sie w runiczną spiralę.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" |