Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2021, 20:19   #512
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:53

Próbując usadowić się w miarę wygodnie w tylnej części vana Sidney przełożył zdobycznego Mustanga przez kolana, po czym obejrzał się na towarzyszy. Wyglądający jak tuzin nieszczęść Arthur właśnie zaczynał wpadać w stan przejściowego mentalnego kolapsu, ale May największą uwagę skupił nie na przejawiających otępienie oczach, tylko na wyszczerzonych ceramicznych zębach Koreańczyka - wszak to one uratowały całej ekipie życie!

Dickens oraz przyciskający do piersi obolałą rękę Żyła wciąż jeszcze znajdowali się na ulicy przy vanie, jakby zapominając pod wpływem słonecznego światła o dramatycznej walce rozgrywanej za odrapanymi ścianami pływalni.

Kimkolwiek był właściciel porzuconego naprędce vana, ulotnił się z miejsca w ekspresowym tempie pozostawiając kluczyki w stacyjce oraz pootwierane drzwi i bagażnik. Sidneya w sumie to nie dziwiło - w okolicy takiej jak Dolna Marina rozsądni ludzie natychmiast znikali z miejsca, w którym w środku dnia wybuchała strzelanina.

Sto metrów dalej, na skrzyżowaniu dojazdu do basenu oraz ulicy biegnącej do portu, pojawiły się dwa masywne czarne furgony o chromowanych kratownicach masek oraz przyciemnionych szybach, zupełnie nie pasujące swym wyglądem ani do zaśmieconych ulic dzielnicy ani do poobijanych dwudziestoletnich diesli korodujących przy jej chodnikach. Pierwszy wjechał na środek skrzyżowania, po czym wyhamował z piskiem opon. Drugi wyminął zawalidrogę błyskawicznym manewrem ocierając się o niego na grubość lakieru, po czym natychmiast skręcił w dojazdówkę przyśpieszając z rykiem wysokoprężnego silnika. Pierwszy wóz ruszył z miejsca w ślad za drugim, naśladując jego manewr z dokładnością sugerującą potencjalny neuralny sprzęg obu kierowców albo wspomaganie synchroniczne SI.

- Ja pierdolę, to nie dowóz pizzy! - wyrzucił z siebie May - Ani Świadkowie Jehowy!
 
Ketharian jest offline