- El Aleen - warknął Tan Ingdanu - wrócić nie mamy po co. Chyba, żeby pochwalić się, że straciliśmy jeńców jako źródło informacji.
Oczywiście ork mógł oskarżyć tropicieli o niekompetencje, w końcu to na warcie jednego z nich zdarzyło się to co się zdarzyło. Bo wszak nie mogło być inaczej. Ale jeśli by to zrobił podkopał by morale grupy, która ledwo co się zawiązała. Dlatego tym razem wybaczy niekompetencje... ale nie zapomni! - Nie mamy po co wracać, chyba, żeby dostać kopa na rozpęd od setnika. Wysłano nas byśmy się dowiedzieli co tu się wyrabia i zrobimy to. - powiedział ork a pomyślał "choćbyście mieli wszyscy zginać". - Zbadaj ślady, może coś znajdziesz. A potem czas ruszać, nie pójdziemy najoczywistszą drogą, będziemy kluczyć. Mam tu mapę, starą ale zawsze coś. - wyciągnął z plecaka niemiłosiernie sponiewieraną mapę i rozłożył. |