25-02-2021, 16:33 | #61 |
Reputacja: 1 | - El Aleen - warknął Tan Ingdanu - wrócić nie mamy po co. Chyba, żeby pochwalić się, że straciliśmy jeńców jako źródło informacji. Oczywiście ork mógł oskarżyć tropicieli o niekompetencje, w końcu to na warcie jednego z nich zdarzyło się to co się zdarzyło. Bo wszak nie mogło być inaczej. Ale jeśli by to zrobił podkopał by morale grupy, która ledwo co się zawiązała. Dlatego tym razem wybaczy niekompetencje... ale nie zapomni! - Nie mamy po co wracać, chyba, żeby dostać kopa na rozpęd od setnika. Wysłano nas byśmy się dowiedzieli co tu się wyrabia i zrobimy to. - powiedział ork a pomyślał "choćbyście mieli wszyscy zginać". - Zbadaj ślady, może coś znajdziesz. A potem czas ruszać, nie pójdziemy najoczywistszą drogą, będziemy kluczyć. Mam tu mapę, starą ale zawsze coś. - wyciągnął z plecaka niemiłosiernie sponiewieraną mapę i rozłożył. |
26-02-2021, 07:06 | #62 |
Reputacja: 1 | To nie była dobra noc. Brakło świętego napitku (czytaj: kubka korzennego wina mszalnego) i panny, której można by dotrzymać towarzystwa. Tak, oficerowie zakonu prawili by zapewne o rycerskich ślubach czystości. Nie była to jedyna kwestia, w której malauk i starsi nie zgadzali się. Były za to odciski na grzbiecie od pancerza. A że coś zżarło jeńców nie budząc Gerarda...kiepsko, panie giermku. - Mam tu mapę, starą ale zawsze coś - tan Torass przyciągnął uwagę Gerarda. - Jeśli będziemy kluczyć po nieznanym terenie to jest spora szansa, że się zgubimy - zauważył Aelinsar - Moja propozycja: Idźmy prosto do celu, a nasi zwiadowcy niech zarabiają na swój żołd. Każda pułapkę powinni zauważyć z daleka. A wtedy, cóż, dopasujemy się do sytuacji.
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. |
26-02-2021, 13:44 | #63 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
01-03-2021, 20:25 | #64 |
Reputacja: 1 | Aleen widząc jak Ingdanu wyjmuje mapę wpadł w wściekłość na niesprawiedliwą krytykę, ale postanowił ją spożytkować na poszukiwaniu wskazówek na temat tego co unicestwiło jeńców. Powziął też po cichu kilka ustaleń co do przyszłości. Postanowił, że jako istota honorowa dochowa słowa dotyczącego sztyletu, czyli sprzeda go przy pierwszej lepszej okazji i podzieli pieniądze za niego. Ponadto zadecydował, że jeśli jaśnie panowie Tanowie dalej będą takimi bucami to po wypełnieniu zobowiązań wynikających z przyjętej misji porzuci kontakt z tym towarzystwem i pójdzie swoją drogą.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
02-03-2021, 12:49 | #65 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
02-03-2021, 13:10 | #66 |
Reputacja: 1 | Słysząc jak Kethrys pogrywa elf musiał zareagować. Gwałtownie wstał i odwrócił się do półelfa - Jak masz podważać moje kompetencje to sam ruszaj na ten zwiad, ale nie wpychaj reszty w zasadzkę!
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
02-03-2021, 13:23 | #67 |
Reputacja: 1 | Zdumiony Undcight nie mógł uwierzyć własnym oczom, w pierwszej chwili zamarł wlepiając zdumione spojrzenie w upiornie wyglądające szkielety które pozostały po pożartych gagatkach. Zdumienie przeszło wkrótce we wściekłość i upokorzenie, widział spojrzenie pół-orka i pozostałych - może nie śmieli tego wypowiedzieć ale uważali że to on spartaczył sprawę. |
02-03-2021, 14:17 | #68 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
02-03-2021, 15:29 | #69 |
Reputacja: 1 | Napięcie spowodowane zgonem dwóch jeńców udzieliło się wszystkim. Nerwowe reakcje półorka nie umknęły uwadze elfa. Pozostała trójka skupiła się jednak na oglądaniu mapy. Tej którą wyciągnął z plecaka szlachetny uruk. Może nie była zbyt dokładna, trudno też było ustalić na niej odległości, ale ślady krwi nie pozostawiały wątpliwości, że ktoś za nią solidnie zapłacił. Badanie śladów wokół pozostałości po zabitych nie przyniosło żadnego rezultatu. Tak jakby wiatr zdmuchnął skórę, mięso i ścięgna z kości pozostawiając obleczone w ubranie szkielety. Jeśli dodać do tego ciszę jaka panowała w lesie miejsce to robiło koszmarne wrażenie. I przerażało... obojętnością. .
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |
03-03-2021, 05:30 | #70 |
Reputacja: 1 | Las tonął w ciszy. Było zbyt cicho. Jakby nawet ptaki, żmije i inne bydlątka zamilkły. - Podsumujmy - rzekł Gerard - jeśli pójdziemy razem przed siebie, narażamy się na zasadzkę rezydentów Dziurawej Twierdzy. Mówcie co chcecie, ale ja się skradać nie potrafię. Jeśli zaś puścimy przodem zwiad ryzykujemy, że coś ich zeżre, jak tych dwóch gagatków. W takim razie muszę przyznać się do pomyłki. Z żołnierzami z twierdzy można paktować, z tą bestią - nie... Zamilkł na chwilę obgryzając paznokieć kciuka. Zorientował się, że patrzą i wyjął palec z ust. - Idźmy więc razem, asekurując się nawzajem. El Aleen i El Kethrys dadzą radę, jestem o tym przekonany.
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. |