Usłyszawszy propozycję Teodora Antony podszedł szybko do niego. Na twarzy młodzieńca wystąpił rumieniec oburzenia. Splunął pod nogi tego człowieka i szybkim ruchem zerwał z jego szyi symbol Heironeousa. - Nie zezwolę, aby taki drań uwłaczał mojemu panu Heironeousowi swoim zachowaniem. Niegodny jesteś nosić ten symbol, bo swoim zachowaniem rakarza uwłaczasz mu, a przez to i mi.
Jeszcze raz splunął i ostentacyjnie odwrócił się zaprzańca plecami. - Słusznie prawisz Farinie nie godzi się skazywać na śmierć człowieka nie wysłuchawszy wprzudy co ma do powiedzenia. Nie żebym miał coś do szpiegów ale śmierć powinna być sprawiedliwa i szybka ścięcie, stryczek, a to co proponujesz Quillathe toż tortura odebrać całą pamięć człowiekowi i skazać na tułaczkę bez wiedzy o sobie. - młody paladyn spojrzał ze zdziwieniem na elfkę. - Powiedz co masz do powiedzenia człowieku na swoją obronę ale wiedz iż wystepowanie przeciw swojemu seniorowi jest jednym z najgorszych przestępstw boś sprzeniewierzył się swojej przysiędze. – paladyn z wyrzutem spojrzał na skazańca.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |