Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2021, 12:09   #102
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Mirosław:
- Jestem sama. Nic nie widzę... pamiętam jak zwiadowca wszedł do karczmy i po chwili padł martwy... i taki osiłek pobiegł na zewnątrz, a ja... nie pamiętam. Piwnica karczmy - chyba to ostatnie co pomyślałam. Obudziłam się w ciemności ze złamaną nogą, ale czuję pod dłońmi złamanie, ale właściwie chyba powinno bardziej boleć. Nie rozumiem do końca tego co tu się dzieje. - powiedziała, teoretycznie powinna widzieć światło pochodni.

Sprecyzowanie: to jest klapa w podłodze, pod którą są drewniane schody w dół.
Podobnie jak w Martwym Złu.



Gwybed:
Scena w budynku żabich wyglądała jakby ten mężczyzna z innego świata zauroczył wszystkich i mówili na temat, który on wybrał.

Po przemieszczeniu się na powrót do ruin karczmy zastałeś jedynie dwóch żabich i mężczyznę w dziwnym ubraniu z zakrzywionym mieczem (Mirosław), którzy nachylają się z pochodniami nad dziurą w ziemi (stoją w ruinach). Z kimś rozmawia, ale nie słyszysz odpowiedzi, a tylko to co on mówi, czyli:
- Gdzie pani jest? - zawołał na progu - Krwawi pani? Jest pani sama?
 
Anonim jest offline