Mokry zbir, wróżba wskazująca jezioro... Było to absurdalne - ale zmarnowali już niemal cały dzień na uganianiu się po jakiejś kopalni, więc godzina ich nie zbawi... Filia miała przynajmniej taką nadzieję podchodząc od rybaka z pytaniem: Ma pan łódź do wynajęcia? I czy... - zawahała się, myśląc jak bardzo głupi jest ten pomysł - ... zna pan może jakieś legendy związane z tym jeziorem czy okolicami? Może - odwróciła się w stronę drużyny z trudem wymawiając kolejne słowa - porywacz ukrył Valgavaa w jeziorze? W końcu kto by go szukał w wodzie? - po tych słowach oklapła nieco, spod oka wpatrując się w resztę drużyny, oczekując niemal wybuchu śmiechu. |