Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-03-2021, 11:39   #134
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ruiny zniszczonej osady, gdzieś w górach

Starając się bezszelestnie stawiać kroki, obydwaj napastnicy wyminęli zgiętego wpół Cichego i zaczęli się skradać w stronę całkowicie pochłoniętego okrutnymi torturami degenerata. W ręku Łasicy błyszczał niewiarygodnie ostry nóż z metalu o dziwacznej zielonkawej barwie – broń, której Altego nigdy wcześniej nie widziała na oczy, a która bez wątpienia należała do tajemnego arsenału tropiciela skrzętnie ukrywanego przed resztą pobratymców. Sama albinoska również posiadała podobne skarby, znalezione w mrocznych zakamarkach Enklawy i chowane w jej tylko znanych skrytkach, ale w przeciwieństwie do Łasicy w swych rękach dzierżyła oręż, którego potencjału niektórzy mężczyźni z Góry mieli już okazję posmakować.

Na swej prawicy niosła uszytą z grubej skóry rękawicę, nabitą metalowymi guzami i zaopatrzoną w przyspawane do obręczy kastetu ostre szpikulce. Kiedy maltretowana przez człowieka w żelaznej masce dziewczyna wydała z siebie kolejny pulsujący agonią szloch, Altego uniosła wyżej najeżoną kolcami rękawicę i skrzyżowała oczy z wzrokiem Łasicy. Oboje byli ledwie metr za plecami oprawcy i zdawali sobie sprawę, że psychopata w każdej sekundzie mógł się obejrzeć za siebie, zaalarmowany szelestem podeszw albo półzwierzęcym instynktem.

Wstrzymując oddechy skoczyli do przodu w niemal idealnej synchronizacji.
 
Ketharian jest offline