Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2021, 14:58   #272
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
- I teraz nagle mi nie ufasz? - Warknął Max gramoląc się na nogi. - A kiedy ci miałam powiedzieć? Wtedy jak dowiedziałeś się, że to w części moja wina, że ci to zrobili? Czy może przy okazji rzucić “Słuchaj, jestem tym czy ty prawdopodobnie nie będziesz i do tego żyję.” Nie masz lekko, wiem, że nocki spędzasz obijając przęsło mostu by się odstresować. Miałem ci dokładać problemów? Zresztą nieważne, ważne jest to co To…. Kid zrobił tutaj. Tym się musimy martwić. Tym i wyjściem stąd cało. Gdzie masz Czubka?
Nagle się zorientowali, że strzelanina z korytarza, którym weszli do bazy ucichła. Była to złowróżbna cisza…
- Ratunku! Na pomoc! - ktoś krzyknął z tamtej strony. Potem nastąpiły dwa strzały.
- Nie będę się pierdolił z wózkiem po kanałach - warknął Boogeyman biorąc pod pachę dziewczynę.

- Widziałam was jak szliście do tego bunkra… i potem jak znaleźliście tego szopa i… - zamilkła widząc twarz Duncana, który uzmysłowił sobie, że poza nimi wtedy nie było nikogo w pobliżu. - I jak ich potem zabierali… chyba są tam gdzie ja się obudziłam…
- Kojarzysz Monickę Johnson ? Brała udział w pierwszej fazie eksperymentów na uniwerku i ją parowali wkradłem się tutaj żeby ją uratować jej matka się bardzo o nią martwi
- Ale to ja jestem Monica…

Duncan patrzył chwile w milczeniu, ale za cholerę nie mógł znaleźć choćby śladu podobieństwa do Moniki Johnson.
Trafił bo i spudłować śrutem z tej odległości nie było jak. Niestety istota tylko nawet nie zachwiała się. Najistotniejsze było to, że gdy ściągał spust ona była już w ruchu. Odruchowo starał się sparować, uniknął poważniejszych uszkodzeń, ale system wygasił infografikę systemów lewej dłoni jako zbędną.
Drugie uderzenie wytrąciło obrzyna z ręki Sierżanta, trzecie zgięło go w pół.

Sierżant obrywa kolejną ranę, teraz ma 3.

 
Mike jest offline