Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2021, 16:45   #26
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Noc w „Four Queens”

Po kilku godzinach konwersacji z barmanem Brad doszedł do wniosku, że jego rozdygotany umysł nie zniesie żadnej już więcej rewelacji o drapieżnej dżungli na południu, o widowiskowych linczach czarnoskórych w Teksasie czy walorach kulinarnych mutantów wyławianych z wód czegoś, co w czasach przedwojennych zwało się Mississipi. Odsuwając od siebie zdecydowanym ruchem opróżnioną do cna szklankę, aktor podniósł się z lakierowanego stołka i ruszył nieco chwiejnym krokiem poprzez rozbawioną ludzką gęstwę. Jego spojrzenie omiatało bywalców kasyna w poszukiwaniu jedynych prócz Mikkelsena względnie znajomych obliczy: kogoś z pozostałych hibernatusów wyciągniętych z kapsuł przez tę samą ratunkową ekipę.

Gwar i tłok nie sprzyjały poszukiwaniom, ale po dłuższej chwili Pitt wyłapał wzrokiem młodą i przeraźliwie szczupłą dziewczynę w skąpym stroju klenerki, lawirującą w tłumie z uniesioną wysoko srebrną tacą, na której prócz półmiska parujących frytek balansowała również butelka czegoś, co wyglądało na burbona.

Po upływie kilku godzin w „Four Queens” Brad zdążył się zorientować, że pomimo ewidentnego blichru tego miejsca srebrna zastawa należała w kasynie do rzadkości i obsługiwano tu z jej użyciem tylko wyjątkowych gości – do grona których zaliczali się również hibernaci.

Sunąc szybkim krokiem w ślad za kelnerką, aktor dotarł w końcu do jednego ze swoich kompanów, siwowłosego mężczyzny w średnim wieku czekającego najwyraźniej na zamówiony wcześniej posiłek. Tak, to był jeden z trzech pozostałych facetów z kapsuł, jeden z pary podróżującej drugą terenówką.

- Już myślałem, że zostałem tutaj sam – powiedział Brad siadając na wysłużonej skórzanej sofie obok siwego gościa – Wybacz mi bezpośredniość, ale... jak się właściwie trzymasz? Mnie ciągle trudno uwierzyć w to, że to prawda. Ja pierdolę... w ogóle nie potrafię w to uwierzyć!
 
Ketharian jest offline