06-03-2021, 10:47
|
#81 |
| - Uhuuu - wyrwało się druidowi, zanim zwrócił uwagę że jego obecne ciało niespecjalnie potrafiło posługiwać się mową. Pohukiwanie było ponure. ~ Jutro roześlę wieści co tu się stało ~ wspomniał w myślach skierowanych do wszystkich ~ Żeby rodziny miały szansę dotrzeć tu zanim dotrze tu natura. Bo raczej zwierzęta szybko się tu nie pojawią, ale nadejdzie taki moment sówka otrząsneła się w wyjątkowo krasnoludzki sposób. ~Polecę z Jace'em, on nie będzie sam, a ja chcę poszukać jeszcze jakichś śladów dokąd mogli się udać uciekinierzy sówka wzbiła się w powietrze z znalezionej skrzyni. ~ Z Redburrow do Szybów Radyi nie jest daleko - nawet bez wsparcia natury będziemy tam do wieczora. Lotem ptaka - zapewne złapię was o godzinę od osady. O ile na niebie nie pojawi się jeden z tych latajacych hobgoblinów
Kiedy wrocili do przeczesywania zniszczonej osady, sówka krążyła stale dookoła Jace'a. O ile przedtem Hans latał jak szalony między budynkami szukając zagrożeń, tak teraz przelatywał z miejsca na miejsce, szukając śladów mogących wskazywać kryjówki w okolicy - sekretnych znaków, druidzkich run, czy też po prostu śladów kogoś kto krążył po obrzeżach osady w ostatnim czasie.
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! |
| |