- Więc mówisz, że ktoś nie chce ich powrotu? - powiedziała spokojnie Anja wpatrując się w okaleczonego starca niesionego przez najprawdopodobniej ostatniego ze strażników.
W Anji się kotłowało. Ludzie zebrani w tym obozie byli zupełnie nieprzydatni społecznie. Chciała ich odesłać. Wszak na cmentarzu byli nieumarli. Ale po co? I dokąd? Nikt się nimi nie zajmie, nie da im pracy. Tutaj czekali na śmierć. Może to i dobrze, że tak blisko cmentarza.
- Nie jestęmy mędrkami, ani bluźniercami - Anja jakby chcąc się upewnić zerknęła przez ramię na ich kapłana-demonologa i na pół-wampira wojownika. Westchnęła ciężko.
- Nam bardzo zależy na ich powrocie. Jednak nie możemy czekać do północy, by ujrzeć jak się ukazują. Rzeknij mi proszę Grerholdzie, wszak widzę, żeś światły a nie pierwszy lepszy fanatyk, co to wierzy we wszystko co mu wskażą….
Charm Person na Gerholda, a potem perswazja z przewagą.
5+4 = 9 i 5+4 = 9
Cel perswazji: pokazać, że jesteśmy godni zaufania.
Wyszło jak wyszło...
Anja wiedziała jak komplementować. Wiedziała jak przekonywać do siebie ludzi. Sączyła słowa niczym magię. A może magię swej krwi przekłuwała na słowa? Tak czy inaczej wpatrywała się w oczy kalekiego starca.
- Rzeknij mi, jak najszybciej przebyć cmentarzysko Riggen? Poszukujemy pewnego Astrologa, który ponoć mieszka niedaleko. Tam gdzie krzyżują się drogi stąd i z miasta Drachenkreautze.
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.
”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.