Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2021, 17:50   #71
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 25 - 2519.X.07; noc

Miejsce: G.Środkowe; górskie pustkowie; ruiny zamku
Czas: 2519.X.07 Angestag (7/8); noc
Warunki: światła pochodni, sła.wiatr, deszcz, b.mroźno


Wszyscy



Na te nocne hałasy i alarmy wszyscy zerwali się ze swoich miejsc. Z czego spora część podobnie do Karla próbowała na chybcika ubrać chociaż buty i coś na grzbiet, jakąś broń aby nie wybiegać na zewnątrz z gołymi rękami. Kilka cennych chwil minęło na tą krzątaninę gdy na zewnątrz huknął strzał z broni palnej. To jakby przeważyło szalę. Ludzie wybiegli z reflektarza na zalany zimnym deszczem dziedziniec starego zamku. Mury i budynki dookoła niego jawiły się jako ściany ciemności. Gdy błysnęła błyskawica jawiły się na nich tajemnicze kształty zbyt ulotne aby je poprawnie zidentyfikować. Karl, Deacher i paru innych byli jednymi z pierwszych jacy wbiegli na mur przy wieży bramnej gdzie Jens mocował się z ponownym załadowaniem swojej flinty.

- Co się dzieje Jens!? - krzyknęła ponaglająco śledcza też nie do końca ubrana. Założyła tylko jakiś kaftan i buty więc w ciemności jej nogi jaśniały jako pionowe pasy. W dłoniach miała po pistolecie a przez ramię przewiesiła pas z rapierem nie tracąc czasu aby go poprawnie nałożyć.

- Tam! Tam! Widziałem to! To chyba porwało elfkę! -
krzyknął myśliwi wskazując jakiś bezimienny kierunek rogiem z prochem jaki właśnie próbował wsypać do swojej broni. Pozostali w tym Karl też spojrzeli w tym kierunku ale widzieli tylko ścianę deszczu i ciemności.

- Gdzie?! - śledcza krzyknęła po dwóch nerwowych oddechach też widocznie nie mogąc zlokalizować ani elfki ani nic innego. Jens podniósł głowę przerywając ładowanie broni i też próbował się wpatrzyć w ten kierunek jaki przed chwilą wskazał.

- No… No tam… Tam widziałem jak coś odlatuje. Ze skrzydłami. Duże. I wydaje mi się, że trzymało kogoś. Chyba tą elfkę. Bo jak przybiegłem to już jej nie było. A słyszałem jej krzyki. - strzelec wyjaśnił po chwili milczenia co się działo przez te kilka krytycznych chwil nim przybiegła większość ich grupki.

- W stronę Bastionu. - mruknęła śledcza wpatrzona w tą nocną, burzową ciemność. Jeśli Jens się nie mylił to kierunek rzeczywiście się zgadzał. Mniej więcej wzdłuż doliny jaka prowadziła do prastarego zamku.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline