Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2021, 08:27   #1036
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Cześć,
już wcześniej trochę marudziłem odnośnie sesji, więc teraz postanowiłem podkreślić te dobre jej strony...

Pip, wypluwasz niesamowicie dużo tekstu w krótkim czasie. Jestem pełen podziwu. Sam mam zawsze problem ze skleceniem kilku zdań, które obracam w głowie po parę razy i nigdy nie jestem zadowolony z ich wyglądu. Szacun.
Kolejna rzecz sprawa, to punktualność i trzymanie się ram czasowych. Jeśli były poślizgi to zawsze z naszej, graczy winy i czuło się tą presję, że piątek się zbliża. Na prawdę to doceniam.
Robi na mnie też wrażenie jaką ilość krytyki jesteś w stanie wziąć na klatę. W tej sesji gracze dali Ci popalić, a ja sam na pewno dołożyłem do tego swoją cegiełkę, lub dwie. Doceniam szczerość w trakcie wymiany PW na temat sesji.

Chciałbym też wyróżnić kilku graczy.
kanna
Sposób w jaki wskoczyłaś w wychodzone buty A.J. był mistrzowski! Sposób w jaki ją później przesterowałaś - miodzio! Alice, jedyna osoba, która spróbowała zrozumieć popaprańca, którym był Vicente i jedyna, która prócz ochroniarza zyskała jego zaufanie.

Azrael
Dzielnie walczyłeś z czasem. Mam wrażenie, że gdybyś go miał więcej to między informatykiem i ochroniarzem mogłyby się wywiązać lepsze, głębsze relacje. Szkoda, że go zabrakło dla sesji.

Amon
Świetna kreacja Zeevy. Z biglem. Cenię sobie te krótkie interakcje. Szkoda, że odpuściłeś.

Kerm
Wziąłeś sobie najtrudniejszą i najbardziej niewdzięczną rolę. Wiem, że Sanchez Ci trochę napsuł krwi i za niego przepraszam. Jeśli i mi się udzieliły jego emocje, przepraszam za to również.


Trochę o mojej postaci.
Vicente Sanchez.
Hiszpan był sierotą i podrzutkiem. Całe swoje życie spędził na statkach, przeganiany z kąta w kąt. Nielubiany. Odsuwany. Musiał się troszczyć o siebie sam. Dlatego też wyrósł na samolubnego, zamkniętego w sobie freak'a.
Z jednej strony zamknięty, z drugiej strony porywczy (jako jedna z cech z mechanicznej KP).
Współpraca z informatykiem na pewno do łatwych nie należała, ale nie oznacza to, że nie była możliwa.
Vicente miał poczucie, moim zdaniem uzasadnione, że nikt go nie słucha, nikt nie traktuje go poważnie, więc zamykał się w sobie i robił wszystko po swojemu. Tak jak to robił całe życie. Zaczął się troszczyć o siebie, skoro nikt się nie interesował tym co ma do powiedzenia.


Mam nadzieję, że nie odebraliście mnie przez pryzmat Vicente.
Dziękuję za sesję i do poczytania!
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline