Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-03-2021, 17:43   #1031
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Kerm Zobacz post

Ja osobiście mam nadzieję, że ta sesja się skończy, zanim wszystko się do końca rozsypie.
Z tym się akurat zgadzam.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 07-03-2021, 19:15   #1032
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
Ja osobiście mam nadzieję, że ta sesja się skończy, zanim wszystko się do końca rozsypie.
Cytat:
Z tym się akurat zgadzam.
- Ok, w takim razie kończymy sesję. Nie ma co grać na siłę.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 08-03-2021, 13:03   #1033
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Tura 31 - Koniec

@Wszyscy

- Ok, to koniec. Wrzuciłem ostatni post w tej sesji. Sesja pewnie jeszcze z parę dni postoi po czym pójdzie do archiwum.

- A póki co dziękuję Wam wszystkim za zgłoszenie się do tej sesji. I tym co grali od początku i tym co zgodzili się zastąpić poprzednich Graczy. Mam nadzieję, że nie uzna nikt wzięcia udziału w tej sesji za czas stracony.

- Podumam jeszcze nad jakimś podsumowaniem na koniec. Jeśli do tego czasu coś ktoś chce powiedzieć na temat tej sesji czy zapytać o coś no to jest okazja.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 08-03-2021, 13:48   #1034
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Dziękuję Pip za posta końcowego i sesję.
Dziękuję współgraczom. Postaram się wrzucić też kilka słów komentarza, jak tylko znajdę chwilkę.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 08-03-2021, 15:19   #1035
BG
 
BG's Avatar
 
Reputacja: 1 BG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputację
Hm, więc jednak koniec? Trochę szkoda, ale rozumiem, może to była dobra decyzja...
Też dzięki wszystkim, przepraszam, że czasami zalegałam z odpisami, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy gdzieś na forum
 
BG jest offline  
Stary 09-03-2021, 08:27   #1036
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Cześć,
już wcześniej trochę marudziłem odnośnie sesji, więc teraz postanowiłem podkreślić te dobre jej strony...

Pip, wypluwasz niesamowicie dużo tekstu w krótkim czasie. Jestem pełen podziwu. Sam mam zawsze problem ze skleceniem kilku zdań, które obracam w głowie po parę razy i nigdy nie jestem zadowolony z ich wyglądu. Szacun.
Kolejna rzecz sprawa, to punktualność i trzymanie się ram czasowych. Jeśli były poślizgi to zawsze z naszej, graczy winy i czuło się tą presję, że piątek się zbliża. Na prawdę to doceniam.
Robi na mnie też wrażenie jaką ilość krytyki jesteś w stanie wziąć na klatę. W tej sesji gracze dali Ci popalić, a ja sam na pewno dołożyłem do tego swoją cegiełkę, lub dwie. Doceniam szczerość w trakcie wymiany PW na temat sesji.

Chciałbym też wyróżnić kilku graczy.
kanna
Sposób w jaki wskoczyłaś w wychodzone buty A.J. był mistrzowski! Sposób w jaki ją później przesterowałaś - miodzio! Alice, jedyna osoba, która spróbowała zrozumieć popaprańca, którym był Vicente i jedyna, która prócz ochroniarza zyskała jego zaufanie.

Azrael
Dzielnie walczyłeś z czasem. Mam wrażenie, że gdybyś go miał więcej to między informatykiem i ochroniarzem mogłyby się wywiązać lepsze, głębsze relacje. Szkoda, że go zabrakło dla sesji.

Amon
Świetna kreacja Zeevy. Z biglem. Cenię sobie te krótkie interakcje. Szkoda, że odpuściłeś.

Kerm
Wziąłeś sobie najtrudniejszą i najbardziej niewdzięczną rolę. Wiem, że Sanchez Ci trochę napsuł krwi i za niego przepraszam. Jeśli i mi się udzieliły jego emocje, przepraszam za to również.


Trochę o mojej postaci.
Vicente Sanchez.
Hiszpan był sierotą i podrzutkiem. Całe swoje życie spędził na statkach, przeganiany z kąta w kąt. Nielubiany. Odsuwany. Musiał się troszczyć o siebie sam. Dlatego też wyrósł na samolubnego, zamkniętego w sobie freak'a.
Z jednej strony zamknięty, z drugiej strony porywczy (jako jedna z cech z mechanicznej KP).
Współpraca z informatykiem na pewno do łatwych nie należała, ale nie oznacza to, że nie była możliwa.
Vicente miał poczucie, moim zdaniem uzasadnione, że nikt go nie słucha, nikt nie traktuje go poważnie, więc zamykał się w sobie i robił wszystko po swojemu. Tak jak to robił całe życie. Zaczął się troszczyć o siebie, skoro nikt się nie interesował tym co ma do powiedzenia.


Mam nadzieję, że nie odebraliście mnie przez pryzmat Vicente.
Dziękuję za sesję i do poczytania!
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline  
Stary 09-03-2021, 09:44   #1037
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Podobała mi się rekrutka i zamysł sesji od samego początku, jakieś miałam zawirowania czasowe, poza tym – nie przepadam za mechanicznymi kartami.
Proponowałam MG, żeby mi dał jakąś poboczną, gotową postać, na występ gościnny , można powiedzieć, ale dostałam jasną i bardzo fair odpowiedź – co doceniam. Bo lubię komunikacje wprost.

Choć z perspektywy czasu uważam, że Chris byłaby dla mnie idealna do poprowadzenia.

No, ale co się dowlecze, to nie uciecze, więc w końcu dostałam Alice. Generalnie wolę lekarzy od inżynierów, ale Alice była bardzo ciekawa jako postać, niezależnie do profesji. (decyzję gracza co do nie użyczenia postaci Setha szanuję, choć intelektualnie nie ogarniam).

Zamysł sesji jest ciekawy, wykonanie bardzo dobre. Czasem wręcz odnosiłam wrażenie, ze gracze nie są Ci Pip jakoś specjalnie potrzebni – co któregoś nie było, bez problemu przejmowałeś kolejne postacie. Zapał imponujący, choć z drugiej strony zwalania mnie, jako gracza, z odpowiedzialności. Zagarnąłeś dla siebie ogromny kawałek tortu sesyjnego, Chris posuwała całą akcję, reszta była reakcją na jej działania. To ryzykowne łączyć rolę MG z rolą głównej postaci. Czasem się udaje, ale Chris nie miała przeciwwagi. Trochę jakbyś grał sam ze sobą. Pomysł klamry w postaci odprawy w mesie tez był nośny.

Z drugiej strony – widziałeś, że energia siada, stąd ankiety, dopytywania o co kaman itp. Jesteś uważnym MG.

Mi zabrakło interakcji między załogą, które wydają się naturalne w zamkniętej przestrzeni. Też mam wrażenie, ze się nie zbudowała społeczność. Więc Alice po traumie ataku spokojnie mogła się w swoje myśli rezygnacyjne pogrążać.

I w odpowiedzi na pytanie Twoich naukowców z zamknięcia – ciekawość (naturalna ludziom) jest potrzebą wyższego rzędu. Co oznacza, że może się realizować dopiero po zaspokojeniu potrzeb podstawowych typu fizjologia, oraz np. bezpieczeństwo. Więc jak droidy nas ostrzeliwują, to eksploracja idzie na dalszy plan. A że więzi w załodze są słabe, to wszystko się rozłazi.

Nie lubię boldu w dialogach, bije po oczach. Ale to kosmetyka.

Dziękuję wszystkim za fajna przygodę, z naciskiem na kawałki interakcyjne – Kerm, GreK, BG i Pip - i do zobaczenia na innych ścieżkach
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline  
Stary 09-03-2021, 16:12   #1038
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
Hm, więc jednak koniec? Trochę szkoda, ale rozumiem, może to była dobra decyzja...
Też dzięki wszystkim, przepraszam, że czasami zalegałam z odpisami, mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy gdzieś na forum
- Ano koniec


Cytat:
Pip, wypluwasz niesamowicie dużo tekstu w krótkim czasie. Jestem pełen podziwu. Sam mam zawsze problem ze skleceniem kilku zdań, które obracam w głowie po parę razy i nigdy nie jestem zadowolony z ich wyglądu. Szacun.
Kolejna rzecz sprawa, to punktualność i trzymanie się ram czasowych. Jeśli były poślizgi to zawsze z naszej, graczy winy i czuło się tą presję, że piątek się zbliża. Na prawdę to doceniam.
Robi na mnie też wrażenie jaką ilość krytyki jesteś w stanie wziąć na klatę. W tej sesji gracze dali Ci popalić, a ja sam na pewno dołożyłem do tego swoją cegiełkę, lub dwie. Doceniam szczerość w trakcie wymiany PW na temat sesji.
- A dziękuję, za dobre słowo na koniec Co ja mogę powiedzieć od siebie w zamian no cóż, nie mierzyłem tego jakimiś naukowymi metodami ale na czuja wydaje mi się, że Grek przejawiał najwięcej aktywności w sesji. I w postach, i komentach, i docach, i pw. Chyba też jedyna postać co na koniec tury zawsze wiedziałem co zamierza zdziałać w nadchodzących godzinach bo dostawałem klarowne deklarki w tej sprawie. Także pod tym względem to postać była wzorcowa.

- Co do popalenia no to trochę inna sprawa. Paradoksalnie póki jest jakiś ruch w sesji to jest co pisać i koło czego chodzić. Dla mnie dla sesji najbardziej zabójczy jest bezruch. Czyli bierność i brak postów/deklarek. Także co Vicente czy inne postaci póki coś robiły i działały w sesji to dla mnie na tym metagrowym poziomie nie stanowiło to żadnego problemu. Może w detalach jak coś odpisać, opisać, czy pokulać na coś itd. Pod tym względem nie mam żadnych zastrzeżeń ani do Greka jako Gracza, ani Vicente jako postaci ani nic podobnego u pozostałych uczestników sesji. Póki są posty, póki jest ruch w sesji, póki jest do czego odpisywać to nie jest to dla mnie kłopot. A, że nie prowadzę railroad no to nawet jak fabuła skręci gdzie indziej niż się spodziewałem to po prostu skręci gdzie indziej.




Cytat:
Podobała mi się rekrutka i zamysł sesji od samego początku, jakieś miałam zawirowania czasowe, poza tym – nie przepadam za mechanicznymi kartami.
- Tak, pamiętam tą rozmowę na pw i odberałem to podobnie Ale co do mechy no w każdej mojej sesji ja muszę mieć cyferki. Po prostu muszę mieć klarowny punkt odniesienia kto jest jak w czymś dobry albo nie i w razie czego mieć na co pokulać jak potrzeba. W tej sesji akurat zbyt wiele kulania nie było ale w razie czego cyferki były gotowe do użycia. Poza tym czasem coś zerkałem na rozne staty by wiedzieć jak opisać dany detal czy scenę z perspektywy konkretnej postaci. Więc przykro mi no ale niestety taki wymóg z tymi cyferkami na moich sesjach, nie umiem prowadzić gołego storytell bo wszystko jest dla mnie wtedy mętnie kto kim jest i co właściwie potrafi a czego nie.



Cytat:
Choć z perspektywy czasu uważam, że Chris byłaby dla mnie idealna do poprowadzenia.
- Gdyby Chris nie była SP to pewnie bym się zgodził. Niemniej jak dumałem od strony mechy to SP miałaby niepomiernie większą pulę pkt w stosunku do innych postaci no i mnóstwo przewag nad śmiertelnikami. Co nie wydawało mi się w porządku do Graczy i postaci co już byli w grze. Poza tym z początku to była jedyny BN jaki był mój od początku i jakim swobodnie mi się operowało. Ale spoko, przyjmuję taką opinię



Cytat:
Zamysł sesji jest ciekawy, wykonanie bardzo dobre. Czasem wręcz odnosiłam wrażenie, ze gracze nie są Ci Pip jakoś specjalnie potrzebni – co któregoś nie było, bez problemu przejmowałeś kolejne postacie. Zapał imponujący, choć z drugiej strony zwalania mnie, jako gracza, z odpowiedzialności. Zagarnąłeś dla siebie ogromny kawałek tortu sesyjnego, Chris posuwała całą akcję, reszta była reakcją na jej działania. To ryzykowne łączyć rolę MG z rolą głównej postaci. Czasem się udaje, ale Chris nie miała przeciwwagi. Trochę jakbyś grał sam ze sobą. Pomysł klamry w postaci odprawy w mesie tez był nośny.
- No a widzisz ja to widzę dokładnie odwrotnie Czyli, że (jak zwykle zresztą, w innych sesjach także) ja się staram tak uszykować scenę i sytuacje by kluczowe decyzje pochodziły od aktywnych BG. Czyli by to Gracze odpoiwedzieli na pytanie MG "To co robicie?". Dlatego ci BN-i coś tam robią, mówią, robią tło i fabułę, nawet są kluczowi albo ekspertami w jakiejś dziedzinie ale to się staram tak ukształtować by to BG dali odpowiedź na to kluczowe dla mnie pytanie. Głównie dlatego nie było w tej sesji BN-a - kapitana ani praktycznie innych BN-ów. Bo to trochę jakby MG sam rozwiązywał swoje zagadki. Czyli no nie o to mi chodzi w sesjach. Chociaż przyznam, że przez ostatnie dwie czy trzy tury bardziej uaktywniłem BN-ów ale po to by zmobilizować Was do działań i decyzyjności. Poza tym mogłem ubrać w słowa BN-ów realia świata o jakich postacie kosmicznej załogi by wiedziały a Wy, jako Gracze, niekoniecznie.

- Co do Chris, to owszem, najwięcej z BN-ów przewinęło jej się przez sesję no ale w sporej mierze dlatego, że była jedynym BN-em "swoim" więc najswobodniej mi się nią operowało a przez długi czas miałem tylko ją do dyspozycji. Niemniej w moim odczuciu zwykle pełniła rolę towarzyskie i funkcyjne. Czyli albo zagadywała do zalogi tu i tam albo pilotowała dropshipa. Raczej nie podejmowała żadnych kluczowych decyzji. Co najwyżej wykonywała polecenia aktywnych BG.



Cytat:
Z drugiej strony – widziałeś, że energia siada, stąd ankiety, dopytywania o co kaman itp. Jesteś uważnym MG.
- A dziękuję za dobre słowo Z mojej strony to wyglądało tak: albo czekam nie wiadomo na co i jak długo na reakcję z Waszej strony albo zamykam sesję niedokończoną albo próbuję dowiedzieć sie co jest grane i co tu nie działa jak należy. Z tych opcji wybrałem tą ostatnią bo uważałem, że sesja jest tego warta. Zbyt wiele wysiłku w nią wszyscy włożyliśmy aby dać jej tak po prostu zdechnąć bez próby ratowania. No cieszy mnie niepomiernie, że udało nam się wówczas przejść przez ten kryzys i grać dalej. To zasługa nas wszystkich



Cytat:
Mi zabrakło interakcji między załogą, które wydają się naturalne w zamkniętej przestrzeni. Też mam wrażenie, ze się nie zbudowała społeczność. Więc Alice po traumie ataku spokojnie mogła się w swoje myśli rezygnacyjne pogrążać.

I w odpowiedzi na pytanie Twoich naukowców z zamknięcia – ciekawość (naturalna ludziom) jest potrzebą wyższego rzędu. Co oznacza, że może się realizować dopiero po zaspokojeniu potrzeb podstawowych typu fizjologia, oraz np. bezpieczeństwo. Więc jak droidy nas ostrzeliwują, to eksploracja idzie na dalszy plan. A że więzi w załodze są słabe, to wszystko się rozłazi.
- A no do tego to się ustosunkuję poniżej. Bo też mam nieco przemysleń w tej sprawie



---



- Oki, to dzięki Grekowi i Kannie za ten fedback. Fajno tak na koniec pogadać o sesji na takim metagrowym poziomie. Można dostrzec coś co się przegapiło przez całą sesję no albo pogadać o czymś na co w sesji nie było miejsca i/lub czasu To teraz coś z mojej strony o tej sesji





Koncept sesji



Pomysł na sesję zaczerpnąłem z luźnej inspiracji twórczością Lema. A zwłaszcza rozmyślaniami nad różnorodnością form życia w tym inteligentnego życia. I tym, że tak jak my mamy kłopot z rozszyfrowaniem zachowań zwierząt, jedynie domyślamy się skąd takie zachowanie bo nie możemy wejść na ich poziom by z nimi pogadać. Tak samo istoty wyżej od nas rozwinięte, zwłaszcza kompletnie inne mogą mieć kłopot z rozszyfrowaniem nas i naszych zachowań. I na tym polegał główny koncept sesji. Na eksperymencie kosmitów którzy postanowili wziąć pod lupę obserwowany od jakiegoś czasu gatunek.

Z perspektywy zaś BG to w sumie nie żartowałem w rekrucie jak mówiłem, że to sesje detektywistyczna. O tajemnicach i szukaniu tych tajemnic, zadawaniu właściwych pytań i szukania na nie odpowiedzi. To myślę jedna z podstawowych nieporozumień między nami jakie doprowadziła do masy nieporozumień i przedwczesnego zakończenia tej sesji. Mnie chodziło o sesję chodzenia z lupą po tajemniczym domu, przesłuchiwaniu świadków i badaniu śladów. A u części z Was widziałem raczej nastawienie na jakąś kosmiczną rzeźnię i wyrzynkę. I stąd nastawienie jakby na tej stacji miało się za każdym rogiem czaić coś morderczego. Więc z mojej perspektywy to trochę jakby zapisać się na sesję detektywistyczną i oczekiwać, że zagadkę rozwiąże się z fotela bez przesłuchiwania świadków, chodzenia z lupą i badania śladów. W tej sesji wszystkie tropy były na “Archimedesie” no ale jak wzbranialiście się przed eksploracją stacji no to właśnie takie trochę siedzenie w fotelu. Trudno zdobyć jakieś nowe informacje aby popchnąć sprawę do przodu.

Owszem pojawiły się w końcu szturmowe droidy o morderczych zamiarach. Ale to był w sporej mierze efekt tej chęci rozwalenia czegoś jaka przewija się w regularnie w Waszych postach, pw i ankiecie. I życzenia by wreszcie coś zaczęło się dziać. Chcieliście więcej akcji okey zmieniłem pierwotny koncept i dałem więcej akcji. Pierwotnie żadnych strzelających się droidów nie miałem w planie. Ale skoro było takie oddolne życzenie sporej części Graczy ok, skoro trafiła się fabularna okazja jak uruchomiliście 12-kę to dorobiłem te droidy i resztę.


Pechowa sesja


Myślę, że ta sesja miała pecha od samego początku. Począwszy od rekruty gdy okazało się, że Driada nie będzie z nami grać, aż poprzez te letnie awantury i odejścia, rezygnację części Graczy, kłopoty przy rekrucie dodatkowej, ponowne znikanie różnych Graczy i tak aż do samego końca. No praktycznie co chwila coś. To trudno mieć do kogoś pretensje bo większość z tych działań była podyktowana wydarzeniami z reala a nie jakąś celową złośliwością. No ale na pewno nie pomogło stabilności sesji.


Nekrosfera (nanotech)


Czyli owa nanotechnologia jaka była na “Archimedesie” i w okolicach. To był wynik eksperymentów “Zeusa” na nanotechnologii jaki wymknął się spod kontroli i w ciągu paru tygodni doprowadził do zlikwidowania stacji. Sam pomysł jest luźną adaptacją z przedstawicieli nekrosfery z “Niezwyciężonego” Stanisława Lema. To akurat było w planie od początku tylko jeszcze nie wiedziałem jak i kiedy się to objawi.

Ponieważ załoga “Archimedesa” nie mogła sobie poradzić z zakażeniem chciała przeprowadzić ewakuację. Niestety o sprawie dowiedziała się federacyjna flota i nie chcąc ryzykować rozniesienia zarazy po reszcie ludzkości przeprowadziła likwidację stacji. W ruch poszła plazma i torpedy oraz eksperymentalna “czarna fala” czyli promieniowanie jakie powinno zlikwidować wszystko co żywe. Ów promień było widać w działaniu na filmikach z HQ stacji oraz o tym mówił umierający technik znaleziony w kapsule ratunkowej (a nie o SI i droidach).

Jak widać stacja i załoga poszła do przysłowiowego piachu ale nie czarny pył. Nanotechnologia nie była żywa więc promień śmierci na nią nie bardzo podziałał. Dlatego też odkażanie robowarsztatu nie przyniosło skutku. Ale nie mając żywicieli i przy kosmicznej próżni te sztuczne życie zapadło w letarg. Ożywiało się gdy zapanowały korzystniejsze warunki, głównie ciepło. Dlatego jak Alice straciła skafander wróciła cało i nic jej nie było. A gdy Chris straciła swój wówczas nano były już aktywne i ją zmutowały. Podobnie gdyby walka/akcja toczyła się wszędzie indziej poza 12-ką gdzie czarny pył był dalej w letargu. Podobnie było w robowarsztacie. Nano potrzebowało nieco czasu w cieple aby odżyć i się uaktywnić. Vicente uchronił się prawie w ostatnim momencie robiąc sobie przerwę zanim się przemienił podobnie jak eksperymentalne myszki potem. Te kłębiące się coś pod lampą to już była budząca się do życia nanotechnologia.

Czy można było pokonać nekrosferę? Być może. Ale to znów wiązało się z wyprawą do labów “Archimedesa” i pewnie jakimś RPG-owym mieszaniem składników i innymi przygotowaniami. Ponieważ w sesji do tego nie doszło to się nad tym nie zastanawiałem głębiej. Dla załogantów o wiele łatwiej było uśpić nanokryształy poprzez oziębienie pomieszczenia czy nawet zaprowadzenie warunków próżni. Wówczas tak jak mikroby przechodzą w stan anabiozy czekając na lepsze czasu tak podobnie zachowałaby się nekrosfera. Te nanokryształy to był klasyczny RPG-owy potwór którego nie da się ot, tak zaciukać tylko trzeba znaleźć na niego sposób. Te wszelkie czarne osady na majorze, na znalezionych ciałach ochroniarzy, zawalające podłogę hangaru “Archimedesa” to wszystko były osady uśpionej nekrosfery. Ale póki panowały warunki próżni czy podobnie niesprzyjające to nic się nie działo.



Odgrywanie straszności



Tutaj to oczywiście mój subiektywny punkt widzenia. Czyli takie moje prywatne widzimisie. Możecie się z tym zgadzać albo nie, po prostu zaznaczam swój punkt widzenia na tą kwestię. A mianowanie odgrywania przez postacie strasznego dworu. Czyli lochów, zamków czy kosmicznych wraków. Czegoś nowego, obcego, tajemniczego, co nie wiadomo jeszcze co się stało ale wiadomo, że się stało i to coś złego. Tak jak w początku “Aliens” co marines chodzą po opustoszałej kolonii i nie wiadomo co się stało ale wiadomo, że nic dobrego. Podobnie było na początku zwiedzania “Archimedesa” w tej stacji. Owszem, postacie demonstrowały przezorność i ostrożność, zdawały sobie sprawę, że może tu się czaić jakieś niebezpieczeństwo ale bez emocji. Praktycznie nie czułem tego aby ktoś tam miał jakieś głębsze emocje i filozofię na temat zrujnowanej stacji z przyszłości zaginionej na krańcach wszechświata. Spoko. Dzień jak co dzień i kolejna rutyna. O ile mi pamięć nie szwankuje to chyba tylko Alice (jako Kanna) raz czy dwa zdradzała wewnętrzne obawy na ten temat. I chyba Ryan miał jakieś przemyślenia jak pierwszy raz zwiedział 11-kę. Poza tym emocjonalna pustka. Ot, kolejny, rutynowy dzień w pracy przy penetrowaniu kosmicznych wraków. No okey. Można i tak. Nie robiłem wtedy z tego hecy nie robię i teraz. Nie jest to też wyjątkowe zachowanie w sesjach, powiedziałbym wręcz, że powszechne. To raczej Gracze które potrafią w swoich postach oddać tego typu wątpliwości i emocje swoich postaci są bardzo cennym wyjątkiem. Przynajmniej z mojej perspektywy. Bo jak zwykłem mawiać aby coś wziąć to trzeba coś dać. I jak jest zaserwowana sceneria pt. “straszny dwór” wypada jakoś na to zareagować. Wtedy mamy dwie połówki akcji i reakcji składające sie w spójną całość. Jak nie ma reakcji na ów straszny dwór wówczas scena, w moim odczuciu, jest niepełna. To jest zwłaszcza istotne w różnych klimatach grozy i tajemnicy które mocno bazują na emocjach. A tak właśnie taki przypadek mieliśmy w tej sesji przy początkowej eksploracji “Archimedesa”. No ale jak mówię. To jest moje subiektywne widzimisie a nie jakieś oskarżenie czy zarzut. Ot, przedstawiam swój punkt widzenia jako czytelnik i odbiorca Waszysch tekstów. Jak ktoś uważa inaczej okey, nie ma sprawy, odgrywajcie swoje postacie jak uważacie



Zbiór indywidualności



Od początku, w starym czy nowym składzie, nie widziałem chęci gry zespołowej. Praktycznie przez większość sesji każdy sam sobie rzepkę skrobał. Absolutnie nie udało nam się stworzyć załogi, zwłaszcza zgranej. O zgraniu nie było mowy. Do końca to był luźny zespół indywidualności który akurat razem lata tym samym statkiem. Przypuszczam, że po części nanosi się powyższy punkt o wpływie reala i częstych zniknięciach na dłuższy i krótszy czas różnych postaci. Ale oddolnie jakoś nie widziałem u załogantów chęci jakiejś współpracy ze sobą. Z początku myślałem, że to chodzi o BN-ów no ale między grywalnymi postaciami też jakoś nie było z tym najlepiej. No a za reakcje i akcje swoich postaci to odpowiadacie sami.


BN


Jak pewnie wiecie, ja z początku miałem tylko jednego BN-a > Chris. Ale w miarę jak traciliśmy kolejnych Graczy pula ex-BG mi się powiększała więc zyskiwałem większą możliwość operowania czy dialogami, scenkami, charakterami czy klimatem. Ale z mojego punktu widzenia efekt był właściwie zerowy. Się znaczy praktycznie nie było żadnej reakcji ze strony aktywnych Graczy na to co mówią, robią BN-i. Trochę jakby to były takie mówiące krzesła czy coś równie nieistotnego. A nie koledzy i koleżanki z załogi. Dlatego śmiesznie/irytująco brzmiały mi słyszane tam i tu zarzuty, że BN-i są nudni, płascy, kiepsko odgrywani, nieprzekonywujący itd. w ten deseń. Moi drodzy. Aby coś wziąć to trzeba coś dać. Jaką interakcję aktywni BG się pofatygowali w relacje z BN-ami? BN coś mówi na jakiejś naradzie, przy śniadaniu, na misji w zrujnowanej stacji, na dyżurze na mostku i co? No i tak na 90-95% nic. Zero reakcji. Równie dobrze mogłoby go/jej tam nie być i nic nie mówić. Taki sam fabularny efekt byłby. Czyli zerowy. No a jak tak się skutecznie i permanentnie olewa BN-ów no to trudno mówić by oni jakoś zapadli w pamięć i wydawali się jednowymiarowi. Takie tam ruchome krzesła co czasem coś się odezwie. A inicjatywa ze strony aktywnych BG by coś pogadać, zapytać BN-a, nawet służbowo bo w końcu każdy załogant był specem w jakiejś dziedzinie no tego praktycznie też nie było. Więc jak ignoruje się jakieś zawiązanie akcji/dialogu ze strony BN-a, samemu nie nawiązuje się akcji/dialogu do BN-a no to nie ma raczej płaszczyzny do porozumienia. Po prostu BG sobie a BN sobie. I jak to trwa to następuje stopniowa izolacja każdego w swojej własnej bańce. Nie wspominałbym pewnie o tym no ale skoro słyszałem właśnie zarzuty pod tym względem to przedstawiam jaki jest mój pogląd na tą sprawę.



Emocje



Właściwie podobnie jak powyżej. Ja uważam, że emocje w sesji można okazać na dwa podstawowe sposoby. Albo podczas akcji gdy na szali jest zdrowie i życie postaci albo poprzez dialog. Dialog bardziej niż jakiekolwiek staty ukazuje charakter postaci. Dialogów nie było w tej sesji zbyt wiele. Właściwie jedyne momenty gdy czułem emocje to były różne scenki w zestawie Tony - Alice - Vicente. Tylko, że zwykle to były kłótnie, oskarżenia i fochy. Więc raczej nie były to zbyt dobre emocje. Jak to wpływało na pozostałych to już zostawiam Wam. Z racji tego, że tak skutecznie blokowaliście aktywność BN-ów ja się czułem, że mam w tej sprawie związane ręcę.



Chris



Pierwotnie Chris miała być takim przyjaznym duchem załogi. Oraz miałem zamiar uderzyć w różne tony transhumanizmu i robotyki w świecie sf, rolę syntków i androidów w społeczeństwie sf bo mi się to wszystko wydawało ciekawym wątkiem do sesji sf. No ale niewiele z tego wyszło głównie z powodu braku interakcji z Chris jak i resztą BN-ów. No bo takie filozofowanie to raczej w jakiejś rozmowie a przy braku rozmów no to taki wątek się ucina. Jak coś było cokolwiek to z Vicente podczas przeglądu Chris. No ale na pewno temat nie został na poważnie nawet zaczęty.

Z mechy zaś bardzo długo nie robiłem statów Chris. Chyba aż do tej walki przy hangarach. Przyznam, że ze statami SP mam sporą zagwostkę. Bo z jednej strony mają ewidentnie wiele przewag nad ludzkimi odpowiednikami co powinno być widoczne w statach. Z drugiej mają pewne słabości jakich nie mają ludzie. Koniec końców dlatego póki co SP nie są grywalną rasą dla BG bo po gołych statach byłby to ogromny bonus w porównaniu do standardowych postaci.



Rola kapitana



Rola kapitana czy innego dowódcy jest kluczowa. Mam wrażenie, że nie tylko dla mnie. I chyba obsada nie wyszła w tej sesji zbyt dobrze. Chyba nie tylko ja oczekiwałem czego innego po kapitanie. Zabrakło dowodzenia i wyraźnych rozkazów podwładnym. Tony był raczej takim przyjaznym starszym bratem co przyklepie to z czym przyjdzie do niego jego załoga. Ten system raczej się nie sprawdził w mojej ocenie. Przydałby się ktoś kto zarządzałby statkiem i zespołem w bardziej zdecydowany i bezpośredni sposób.

Natomiast na obronę Tony’ego mogę powiedzieć tyle, że był jednym z niewielu i chyba jedynym w całości sesji który próbował wyjść poza własną bańkę specostwa, podejmować decyzję i koordynować działania innych załogantów. Cokolwiek by nie mówić o kapitanie to nie kojarzę by ktoś inny podjął taką próbę. Nie liczę jak ktoś działał samopas w zakresie swoich obowiązków.

Tutaj w perspektywie innych sesji myślę, że mimo wszystko chyba taki wynik nie powinien być zaskoczeniem. Zwłaszcza dla mnie. W tej sesji z większością z Was spotkałem się albo po raz pierwszy albo wcześniej graliśmy razem jedynie przelotnie (Chyba tylko o Kermie i Azu mogę powiedzieć, że trochę graliśmy wcześniej razem). Więc nie wiem jak kto z Was zna się między sobą. Ale mam wrażenie, że na tą sesję trafiła klasyczna “zbieranina RPG” jak ja to nazywam. Czyli prawie randomowi ludzie co nie grali ze sobą wcześniej. To nie sprzyja graniu takim zespołem jakim powinna być załoga statku, czołgu czy inny zgrany zespół. Raczej sprzyja luźnym powiązaniom różnych indywidualności. Czyli dokładnie tak jak moim zdaniem wyszło w tej sesji. Dlatego sądzę, że granie zgranym zespołem podobnym do załogi jest bardziej realne jak zespół Graczy też jest zgrany. Czyli jak ludzie się znają i najlepiej lubią ze sobą grać. Wtedy jest znacznie większa szansa na zbudowanie takiego team. Chociaż 3-4 zgrane ze sobą osoby jako trzon załogi. Wówczas reszta powinna się dostosować. Niestety o ile sesja forumowa zawczasu nie ma tak ustalonego składu to właśnie są raczej szanse na “zbieraninę RPG”. Dlatego myślę, że jak następnym razem będę się zabierał do rekruty z jakąś załogą w roli głównej to fuchę szefa zaklepię dla BN-a albo po prostu nie będzie szefa.



Detronizacja kapitana



Temat dookoła jakiego Vicente chodził prawie od samego początku sesji. No a co jakiś czas to wracało w tym lub innym miejscu. Nie będę oceniał zachowań i motywacji poszczególnych postaci. Przedstawię swój pogląd na ten temat. A mianowicie merytorycznie, pod względem prawnym czy regulaminów, Tony nie kwalifikował się pod sąd. Fakty są takie, że od momenty przybycia do Antaresa gdy już wszyscy odzyskaliście swobodę manewru do odlotu z tego systemu udało mu się zachować statek i większość załogi w całości. Zabrakło tylko Chris. Kapitan nie złamał żadnego federacyjnego prawa i nie naraził załogi, statku ani ładunku na niebezpieczeństwo większe niż sam brał w nim udział. O ile kojarzę to Tony (i chyba Ryan) brał udział w każdej misji na zrujnowaną stację. Sytuacja w jakiej znalazła się załoga “Aurory” była zaś wyjątkowa i trudno było się wesprzeć regulaminami i innymi standardami. Zwłaszcza jak przez całą sesję powrót do domu był skrajnie mało prawdopodobny co szpyjało tendencji do zachowaniom rodem z bezludnej wyspy (hulaj dusza, piekła nie ma). Więc jakby jakaś komisja brała pod lupę zachowanie kapitana raczej by nie dopatrzyła się większych uchybień.

A schodząc na nieco niższy, bardziej grywalny poziom, to załoga mogłaby złożyć wotum nieufności do kapitana. Ale nawet jakby się udało albo Tony sam by zrezygnował z kapitanowania to co to da? Załoga i statek zostałyby bez kapitana. Raczej nie wybrano by nowego bo jakoś nikt inny, w mojej ocenie, nie pasował charakterem i umiejętnościami na tą funkcję. Czyli tu czy tam ktoś psioczył na kapitana ale samemu nikt się nie kwapił by przejąć odpowiedzialność za cały statek i załogę. Przypominam, że zrobiłem w komentach nabór na stanowisko zastępcy kapitana i przez tydzień albo i dwa nikt się nie zgłosił na tą fuchę. Dlatego raczej nie ingerowałem BN-ami w ten konflikt skoro nie było realnej alternatywy dla fuchy kapitana a Tony jaki był to był ale widziałem, że jako jedyny z całej załogi próbuje coś organizować poza własnym poletkiem. Więc jak stanąłem przez alternatywą, że po detronizacji pewnie by stał się zwykłym członkiem załogi, do tego bez żadnej innej specjalizacji, a nikogo innego nie było kto by zajął miejsce no to korzystniejsze mi się wydało zostawienie tego jak jest i nie ingerowanie w ten konflikt. Poza tym zwracam uwagę, że nawet aktywnych BG pomysł detronizacji kapitana nigdy nie zdobył większości głosów.



Terminy



- Poważnie podchodzę do terminów sesji. Pod tym względem jestem istnym tyranem i terrorystą. Termin to termin. I dla MG i dla Graczy. Taka umowa społeczna którą wypada przestrzegać. Rozumiem, że nie samymi sesjami albo jakąś jedną sesją człowiek żyje. Nie ma sprawy jak ktoś zgłosi L4, poprosi o przedłużenie terminu ja zwykle idę wówczas na rękę. Choroby, chrzciny, egzaminy, przeprowadzki, zmiany pracy, zmiany w grafiku ja to naprawdę jestem w stanie przyjąć i zrozumieć. Jak widzę, że drugiej stronie zależy i traktuje mnie poważnie. A sam zwykle prowadzę po kilka sesji na raz i zwykle mam weekend by zrobić tam odpisy. Mam pewną możliwość przesunięcia sobie odpisu z soboty na niedzielę czy na odwrót ale te okienko by porobić wszędzie swoje misiowe tury mam niewielkie. Stąd moja presja na dotrzymanie terminów przez obie strony. Czyli jak zbliża się weekend to dobrze aby Gracze mieli komplet postów. Wtedy ja mogę robić swoje odpisy a często muszę jeszcze wymyślić co wrzucić, jak rozegrać scenkę, nierzadko w jednej sesji jest więcej niż jedna scenka i każdą wypada potraktować poważnie i dać jakiś odpis. Jeszcze czasem coś pokulać jeśli trzeba. Ale jak widzę, że gotowy post w doc stoi do wrzucenia przez pół dnia, jeden dzień, drugi, mi się weekend zaczyna kończyć a z pół tuzina osób nie ma jednej co poświęci minutę dwie by przekleić doc w post i zwolnić pole do odpisu dla MG to zwykle szlag mnie trafia. Bo po prostu czuję, że sam się nie wyrobię z odpisem i zawalę swój termin. A termin to termin. Dla MG również. A bardzo tego nie lubię bo się czuję jakbym to ja zawalił sprawę z własnej winy. Te kłopoty z wrzucaniem terminowych postów też pewnie przyczyniły się w jakiejś części do szybszego zakończenia sesji. No raz czy dwa okey, może się zdarzyć wszędzie ale jak to zaczyna się powtarzać no to gul mi rośnie. I to tak mam w każdej sesji, nie tylko w tej.


Ankieta


Coraz częściej się zdarza, że rozsyłam Graczom ankiety na temat sesji, oczekiwań, ocen, zapotrzebowania, zainteresowań itd. Dla mnie to są bardzo cenne dane zawarte w tych odpowiedziach. Zwłaszcza od osób z jakimi się nie znam za bardzo albo w ogóle spotykam się po raz pierwszy i nie wiem czego się spodziewać. I takie ankiety mi pomagają się zorientwować z kim mam do czynienia i czego ta osoba oczekuje po tej sesji. Nie rzadko też okazuje się, że Gracze mają całkiem ciekawe pomysły na sesje z których czasem korzystam i pojawiają się na sesji. Nawet jeśli nie w dosłownej formie jaka była opisana na sesji. Dlatego bardzo dziękuję tym wszystkim jacy parę miesięcy temu wypełnili i odesłali mi ten formularz z paroma pytaniami. Bardzo mi to pomogło zorientować się co w trawie piszczy. A jakby ktoś myślał o roli MG w sesjach to od siebie polecam takie rozwiązanie.



Inne takie



- Muszę przyznać, że przez tą sesję przewinęło się bardzo wiele, bardzo różnych Graczy i postaci. Jedni grali od początku do końca inni byli tylko epizodycznie. Jedni pisali dłuższe posty inni krótsze. Ale myślę, że trafiła nam się bardzo barwna i różnorodna mieszanka i Graczy i postaci. Nie było dwóch podobnych postaci. Każdy się czymś wyróżniał, miał swój charakter i zachowania bez względu na to co było w cyferkach i literkach KP. Więc pod tym względem to bardzo ciekawie prowadziło mi się tą sesję bo czekałem na to co kto zrobi w danej sytuacji i scence. Więc to na pewno był plus tej sesji.

- Sam pomysł na sesję no to jak pisałem powyżej. Może samo badanie i szukanie tajemnic nie jest aż tak porywającym tematem aby bazować na tym sesję jak mi się to na etapie rekruty wydawało. No cóż, postaram się to mieć na uwadze przy projektowaniu kolejnych sesji. Sam koncept grania jakąś załogą na sesji mi się podoba ale widząc po tej sesji izolacja przestrzeni i zasobów osobowych raczej sprawdza się w zgranych zespołach Graczy. Przy “zbieraninie RPG” jest duże ryzyko zablokowania się na jakimś etapie. Więc pewnie jakbym siadał do sesji z kolejną kosmiczną lub inną załogą no to raczej w bardziej otwartym środowisku albo z założeniem, że to dość randomowy zbiór osób.

- No i cóż, na koniec jak ktoś, coś ma jeszcze do powiedzenia albo zapytania o detale sesji no to chyba jest dobra okazja. Jak nie no to cóż, niechcący ciekawy eksperyment RPG nam wyszedł w tej sesji, dziękuję, że mi zaufaliście na tyle by zgłosić się do tej sesji i w niej wytrwać do końca. Chociaż zdarzały się jakieś zgrzyty to mimo wszystko myślę, że plusy przeważają nad minusami i chętnie bym się z Wami spotkał w innych sesjach a jakbym robił jakieś rekruty jakie przypadną Wam do gustu to zapraszam serdecznie
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 09-03-2021, 20:03   #1039
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Dwie uwag, techniczne:

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
Tylko, że zwykle to były kłótnie, oskarżenia i fochy. Więc raczej nie były to zbyt dobre emocje.
Generalnie rzecz biorąc, nie ma złych emocji emocje po prostu są.
W sytuacji zagrożenia nasilają się emocje związane ze strachem i frustracją, to naturalne. Które prowadzą do kłótni i oskarżeń.
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
Poza tym zwracam uwagę, że nawet aktywnych BG pomysł detronizacji kapitana nigdy nie zdobył większości głosów.
Tu też się nie zgodzę. Za każdym razem, jak kapitan był oskarżany, inni gracze ignorowali sytuację, najczęściej dlatego, że akurat ich nie było. Chyba raz (?) ktoś stanął w jego obronie. W ostatniej sytuacji na mostku decyzje podjąłeś Ty, jako Mg, przejmując nieaktywne postacie.

I to nie jest zarzut

EDIT: Choć ciekawe, co by się zadziało dalej, gdyby NPC i przejęci gracze poparli Vivente i Alice.
A, i oczywiście próba detronizacji kapitana, nie ma nic wspólnego z Kermem. O czym ten świetnie wie, jak zakładam, bo w rozmaitych konfiguracjach graliśmy.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Ostatnio edytowane przez kanna : 09-03-2021 o 20:08.
kanna jest offline  
Stary 09-03-2021, 20:58   #1040
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał kanna Zobacz post
EDIT: Choć ciekawe, co by się zadziało dalej, gdyby NPC i przejęci gracze poparli Vivente i Alice.
Nic by się nie działo, bo wygrałaby opcja "siedzimy na Aurorze i czekamy na cud".

Zapewne gdybyśmy (jako gracze) postawili na "przeżyjmy przygodę, najwyżej zginiemy", zamiast na "przeżyjmy za wszelką cenę", sesja potoczyłaby się inaczej

W każdym razie dziękuję wszystkim za wspólne przeżycie tej przygody.
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172