Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2021, 11:04   #5
Graygoo
 
Graygoo's Avatar
 
Reputacja: 1 Graygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputacjęGraygoo ma wspaniałą reputację
Wczorajszy ból głowy przeszedł jak ręką odjął. Podbite oko i rozcięta warga? Dzisiaj jak nowe. Średniego wzrostu młodzik o ognistej czuprynie, ruchliwych błękitnych oczach rzucających niespokojne spojrzenia i bladej, oznaczone śladami po ospie twarzy, rozejrzał się szybko. Ubranie, lniane spodnie, koszula i zużyte sandały - były o niebo czystsze niż przed snem. Można by powiedzieć - jak nowe. Ekwipunek zarekwirowany mu poprzedniego wieczoru przed wrzuceniem do karceru leżał nieopodal. Wyświechtany plecak wyładowany po krańce możliwości, obok trójkątnej tarczy z symbolem przełamanej monety, koszulki kolczej i dwóch sztyletów które chwycił niemal w pierwszej chwili po ich ujrzeniu.

Upewniwszy się, iż nic mu nie grozi wsunął broń za pas. Uśmiechnął się półgębkiem, ucałował zawieszoną na rzemyku monetę i spojrzał na prawo. Gdzie powinien być jego młodszy brat a nie było nikogo.

- No John! Znów nam się udało. Pani Fortuna czuwa nad nami. - wykrzyknął i zamilkł raptownie widząc zdziwione spojrzenia.
- Nie widzicie go? - zapytał retorycznie i posmutniał.
Przedłużające się milczenie zbył machnięciem ręki.
- Nieważne, Puck jestem. Słyszeliście ten szept? - rzucił weselszym tonem zapraszając do konwersacji.
- Prowadź szlachetny Orionie! - rzucił jeszcze wkładając na siebie koszulkę i przypinając tarczę.
 
Graygoo jest offline