Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2021, 21:09   #258
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Ruiny Memphis, piramida, wejście do schronu

Narastająca ekscytacja udzieliła się trójce operatorów X-COM przed wejściem do zapieczętowanego schronu. Jedne wrota dzieliły ich od odkrycia tajemnicy bunkra. Niestety te jedne wrota stanowiły ciężką do sforsowania przeszkodę.

- Przydałaby się drobna pomoc - mruknął Law, przyglądając się panelowi dostępowemu. - Jeśli nie chcemy ryzykować zablokowania tych drzwi, potrzebujemy karty dostępu - odezwał się do reszty, poprawiając swój pistolet maszynowy przewieszony przez plecy.

- Karty dostępu? - powtórzyła Sofie, rozglądając się niepewnie.

- Ta. Może jakimś cudem jakaś ocalała. Rozejrzyjmy się. Może zapodziała się jedna w jakimś biurku czy przy któryś zwłokach.

- Bez tego nie wejdziemy? - zapytał rozczarowany Talbot.

- Jest taka szansa, ale wolałbym ułatwić sobie robotę. No dalej.

To była wrażliwa operacja. Bardzo zależało im na wejściu do tego bunkra. Jeden błąd mógł sprawić, że utkną przed zamkniętymi wrotami na długie godziny a może i na zawsze. Karta dostępu zwiększyłaby ich szanse.


Ruiny Memphis, piramida, barykady

- Junior, zanieść tę emkę Maxi i wracaj na barykadę. Ja zejdę do szybu i rozejrzę się za ammo. Pomóż mi tylko z tą kratą. - Kirk szybko przekalkulował, że dodatkowa sztuka broni długiej mogła znacznie im pomóc w nadchodzącej walce. Co prawda jeszcze nie byli szturmowani, ale tamte świry z ruiny mogły na nich ruszyć w każdej chwili.

- Jasna sprawa - odparł żołnierz z New St. Louis.

- Pozostali, zostańcie na swoich pozycjach. Jak tylko Law otworzy bunkier, wycofujemy się. Póki co siedźcie cicho - dodał szef Nowo Orleańczyków przez radio.

Sytuacja robiła się nerwowa. Kirk najchętniej zabrałby swoich ludzi jak najdalej stąd. Niestety jak na złość ich los został teraz w głównej mierze złożony na ręce kierownika skanu przyjaznej jednostki. Oby tylko okazała się tak dobrym hakerem, jak o nim mówią.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline