- Szczerze nie wiem, co się stało ze strażnikami. Może zostali wezwani do obrony stolicy i zginęli, albo sami uciekli,. To miejsce zostało zapomniane przez niemal wszystkich, aż… nie przybyłem tutaj gnany wizją. Wizją przywrócenia ludziom wiary i… Celu. Czy to nie jest najważniejsze? – rzekł kapłan zbliżając się odrobinę
Frank zauważył, że w pierwszej części wypowiedzi mężczyzna był zupełnie szczery, Chyba naprawdę nie było tutaj od dawna żadnych strażników. Lecz ukrywał coś bardzo złowieszczego.
- Żabołaki, Burkołaki, Łakołaki – wymieniała Joan – [i] Siostrę zawsze straszyłam Bobołakami… Może zapytamy się Franka, czy one istnieją? [/
Reszta drużyny znalazła Franka gdy rozmawiał, z człowiekiem w stroju kapłana avacyn z łańcuchami na ramionach i szyi, z dziwną bronią przy boku.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |