13-03-2021, 19:40
|
#90 |
Dział Postapokalipsa | Domostwo wiekowego Mollervida
Chociaż widok ksiąg i zwojów wręcz targnął Kethrysem, adept czarnej magii nawet mrugnięciem oka nie dał po sobie poznać jak przemożna skręcała go ciekawość na widok tych wszystkich zbiorów. Posłuszny słowom gospodarza, poprzekładał tomiszcza i pergaminy w różne kąty czyniąc na zydlach dość miejsca, by czcigodny tan Ingdanu miał gdzie spocząć.
Oka nie spuszczał przy tym ani z poczynań zgrzybiałego elfa ani ze szkieletu, który spoczywał na łóżku Mollervida niczym zwyczajna dekoracja. Ujrzawszy te kości mieszaniec poczuł jeszcze silniejszą ciekawość, podejrzliwa natura kazała mu bowiem zadać pytanie, czy przypadkiem właściciel tej kolekcji nie był hogurem - elfy nie ograniczały się wszak wyłącznie do białej magii, wielu potężnych czarnoksiężników wywodziło się z tego właśnie gatunku.
Jeśli zaś gospodarz faktycznie był tak niemożebnie stary jak się wydawał, czyż to nie właśnie znajomość nekromancji mogła mu zapewnić równie długie życie?
Mając to na względzie Ogar wyczulił swój szósty zmysł macając przenoszone księgi i zwoje, jął szukać w nich iskier magicznej aury. Chociaż jego towarzysze zapewne nie mieli o tym pojęcia, półork był wyuczonym w arkanach sztuki czarnym magiem i nie przepuściłby najmniejszej okazji ku temu, aby posiąść więcej czarnoksięskiej wiedzy.
|
| |