- Tak, bobołaki istnieją. Widziałam kiedyś jednego - Szlachcianka dołączyła do rozmowy. - Wygląda trochę jak sowa, a trochę jak wieśniak. I śmierdzi okrutnie.
Anja zatrzymała się nagle. Broń kapłana przykuła jej uwagę. Wyglądała ekstrawagancko, a to przyciągało jej uwage. - Proszę proszę, już myślałam, że tu jeno trupki. I bobołaki - mrugnęła porozumiewawczo do towarzyszy. - Tedy pewno wiesz kapłanie, dzie tu anieli stają między ludźmi, co? - wypaliła Vasgoth, a potem kontynuowała. - Prowadź tedy. A to przy pasie to katedralna ozdoba, czy daje się użyć jako oręż?
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |