Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-03-2021, 10:03   #88
Sindarin
DeDeczki i PFy
 
Reputacja: 1 Sindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputacjęSindarin ma wspaniałą reputację
W przypadku Szybów Radyi pierwsze wrażenie nie okazało się złudne, po dokładnym przeszukaniu domostw rzeczywiście okazało się, że nie ma tutaj żywego ducha. Żadne dzikie zwierzęta ani nic groźniejszego też się tutaj nie zapuściło, co sugerowało, że osada nie została opuszczona bardzo dawno temu. Jace nie wyczuwał żadnych myśli poza swoimi towarzyszami, a aura tego miejsca, chociaż wciąż nieprzyjemna, nie była aż tak odrażająca jak w Redburrow.

Dokładniejsze przeszukanie budynków przyniosło jednak sporo nowych informacji. Wnętrza zostały skrupulatnie ograbione ze wszystkiego, co mogło mieć jakąś wartość, chociaż nie zostały zniszczone, a ostatnie ślady użytkowania nie miały więcej niż parę tygodni. Widać było wyraźnie, że całkiem niedawno ktoś bezceremonialnie zebrał cały dobytek Szybów i opuścił osadę. W biurze zarządcy, utrzymanym w niezłym porządku, Rufus odnalazł oderwany kawałek kartki, jakby strony z książki czy dziennika. Papier był pognieciony, poplamiony i mokry, ale fragment tekstu w goblińskim był całkiem czytelny.
82. Dzień Kampanii: Szyby Radyi niedaleko granicy z Fangwood zostały zajęte. Pozyskałem nową niewolnicę do transkrypcji i posługi – poprzednia bezużyteczna. Istniejące kopalnie produkują niskiej jakości rudę żelaza, ale zwierzaczki Zanathury donoszą o złożach złota w starszym kompleksie. Niewolnicy upierają się, że szyby są „niebezpieczne i zawalone”, ale wstępna inspekcja temu przeczy. Próbki złóż bardzo obiecujące. Zapewne ci nowi niewolnicy nie lubią smrodu własnego potu.

84. Dzień Kampanii: Kopalnia Szybów Radyi produkuje zadowolające ilości złota i kwarcu. Morloki zapewniają, że wyczuwają masywną żyłę gdzieś wewnątrz. Protesty ze strony nowych niewolników ucichły. Za radą Kosseruka, zmusiłem dwóch z nich, by zabatożyli poprzedniego burmistrza na śmierć. Wygląda na to, że ładnie złamało to ich ducha, dając przy okazji dobrą rozrywkę żołnierzom. Będę musiał częściej stosować tą taktykę.

87. Dzień Kampanii: Zawał w kopalni zabił mojego porucznika, sześciu niewolników i wszystkich czterech morlocków. Zanathura nie odpuści mi straty swoich zwierzaczków. Żołnierze donoszą o dziwnych odgłosach dochodzących z tuneli po zawale. Próby poszukiwania ocalałych nie są dobrze odbierane przez żołnierzy. Wycofujemy się do wcześniejszego obozu na zachodnich wzgórzach.


Szukając śladów, Hannskjald oraz pomagający mu Mikel z Lawiną musieli odgarnąć sporo śniegu, ale wysiłek okazał się tego wart. W przemarzniętej ziemi druid bez trudu odczytał mnogość śladów – około czterech-pięciu tuzinów humanoidalnych śladów ( z czego niecała połowa odziana w ciężkie buty, charakterystyczne dla Żelaznych Kłów) i parę należących do ogromnych wilkow, a także kilka docisków pazurzastych łap, których nie widział jeszcze nigdy na powierzchni. Morloki, zdegenerowane, żyjące w głębinach Golarionu humanoidy, współpracowały z Kłami? To była niepokojąca wieść…
W otwartym wejściu do kopalni nie było widać żadnych śladów sugerujących, że natura z powrotem zaczynała przejmować go dla siebie. Oczywiście, w zimie te procesy przebiegały znacznie wolniej, ale Hannskjald miał pewność, że nie minęło więcej niż kilkanaście dni, odkąd ten teren został opuszczony.
 
Sindarin jest offline