Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2021, 15:08   #140
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Zniszczona osada nad górskim jeziorem

Widok ran znaczących nagie ciało młodej kobiety dogłębnie empatycznym Świrkiem wstrząsnął. Młodszy brat Łasicy zawsze starał się unikać przemocy, teraz zaś stanął twarzą w twarz z takim jej wymiarem, o którego istnieniu nawet nie miał pojęcia. Życie w Enklawie nie należało do sielanki, bywało sceną kłótni i utarczek – nigdy jednak młodzieniec nie widział, by jakiś mieszkaniec kompleksu tak brutalnie zmasakrował kogoś innego ze swojego otoczenia.

Szokująca nagość kobiecego ciała jeszcze potęgowała ten niezwykły dyskomfort. Próbując się za wszelką cenę powstrzymać od zerkania na te aspekty anatomiczne dziewczyny, które dotąd pozostawały dla Świrka w sferze fantazji i domysłów, młodzieniec zaczął wyciągać ze swojej podróżnej torby buteleczki z wodą i rozcieńczonym środkiem dezynfekującym oraz zwitki bandaży.

Skóra wciąż nieświadomej swego położenia dziewczyny miała odcień znacznie ciemniejszy od skóry Świrka i szokująco kontrastujący z karnacją Altego i bynajmniej nie z powodu brudu. Świrek uświadomił sobie, że kobieta taką musiała się już urodzić, co było najpewniej efektem przebywania jej ludu w świetle słonecznym albo wadą genetyczną wywołaną silnym skażeniem radioaktywnym.

Starając się nie myśleć zbyt wiele na temat prawdopodobieństwa wystąpienia u nieboraczki mutacji młodzieniec przemył i opatrzył jej rany odkrywając z ulgą, że większość z nich była dość płytka, by na ich zamknięcie wystarczyło powierzchowne szycie. Zabity przez jego brata i albinoskę brutal nie zamierzał swej ofiary zbyt szybko zamordować, chciał możliwie jak najdłużej przeciągać jej agonię czerpiąc z tego aktu bezsensownego morderstwa chorą satysfakcję. Świrek nosił w swojej torbie chirurgiczne nici i igły, ale na myśl o zszywaniu ran dziewczyny zawahał się na chwilę.

Poddana tak traumatycznym doświadczeniom, czy dźgnięta igłą nie wpadłaby w panikę i nie zaczęła krzyczeć alarmując swym lamentem towarzyszy zabitego? Albo nie, może to właśnie jej przedłużające się milczenie mogło zwrócić ich uwagę, w przeciwieństwie do rozlegających się wcześniej krzyków bólu, które akurat nie powinny były wydawać się dziwne?

Świrek podniósł wzrok znad ułożonej na brudnej podłodze dziewczyny, leżącej z zamkniętymi oczami i z kneblem w ustach zabezpieczonym dodatkowo na wszelki wypadek plastrami. Cichy klęczał z karabinem w ręce tuż za progiem przedniego wejścia do rudery, kryjąc się w towarzystwie Altego w głębokim półroku rzucanym przez ściany i sklepienie budowli. Wyczuwając na swoich plecach spojrzenie, Łowca odwrócił ostrożnie głowę i posłał braciom uspokajające skinienie.


Najgłębsze rany dziewczyny – niemal bez wyjątku cięte – zostały zabezpieczone plastami i bandażami, więc nie grozi jej już wykrwawienie (ale jeśli ma się obejść bez infekcji czy szpetnych blizn, Świrek musi w ciągu następnych godzin je mimo wszystko pozszywać).

Czterej oprawcy na placu dalej grają w swoją dziwaczną grę na wyrysowanej nożami w ziemi planszy.

Myślę, że macie teraz trzy główne warianty działania: odwrót z dziewczyną (lub bez niej) z powrotem w góry; strategia na przeczekanie i rozwój wydarzeń; mniej lub bardziej aktywna konfrontacja z resztą psychopatów. Którą bramkę obstawiacie?


 
Ketharian jest offline