Brilchan

Migmar schował kapelusz zamiast niego założył policyjną czapkę którą miał schowaną w wewnętrznej kieszeni marynarki. Podbiegły do Mgielnych i ukłonił się:
- Witam Państwa! Naprawdę macie świetne wyczucie czasu! Właśnie mówiłem że trzeba skontaktować się z wami albo z Białym Lotosem czy jesteście wstanie przetrzymać podejrzanego o poziomie mocy zbliżonej do Awatara, członków Czerwonego Lotosu albo Amona ? Bo mamy tu takie osobnika który Tka co najmniej dwa żywioły, sam o sobie mówi że jest sługą złych duchów czy też raczej ich władcą mroczną wodą. Tradycyjne więzienie go nie powstrzyma tylko cudem pozbawiliśmy go przytomności i staramy się utrzymać go w tym stanie- Wyjaśniał gorączkowo.

- Podejrzewam go o porwanie nieletniego oraz zabójstwo własnych rodziców jest też winny próby porwania Mistrzyni Ikki oraz wielokrotnego ataku na funkcjonariuszy policji. Sądzę że to samozwańcze wcielenie wszelkiego zła może być tym przed czym ostrzegała nas przepowiednia o której mówiłem państwu ostatnio. Jako Pełniący Obowiązki młodszego funkcjonariusza w tym mieście upraszam państwa o przetrzymanie podejrzanego dopóki nie nawiążemy kontaktu z przedstawicielami Białego Lotosu i nie zabezpieczymy odpowiedniej celi i transportu - W chwilach takich jak tak przydaje się tkanie powietrza aby mówić dużo i szybko.

Po złożeniu raportu skusił się na herbatę i ciasteczko od Ikki bo potrzebował się uspokoić.