- Panie Posterunkowy Miramoto nie wezwę wsparcia i Panu również to odradzam. Nie widział Pan Posterunkowy co ten seksowny chłopak potrafi zrobić. Jeżeli wezwie Pan posiłki i uprze się żeby wziąć go do naszego aresztu gwiazdy gazet zmieni się Pan w osobę odpowiedzialną za śmierć osób pracujących na naszym posterunku - Odpowiedział Miramoto poważnym tonem piorunując go wzrokiem. - Nie chcę kłopotów, nie chce robić sobie z potężnego wpływowego kolegi po fachu wroga na początku mojej kariery ale jeszcze bardziej nie chcę umierać ani być odpowiedzialny za zniszczenia i śmierć jaka by wiązała się z aresztowaniem tej osoby. Proszę porozmawiać z Jaśnie panienką z bogatego domu która potrzebuje waszego silnego męskiego ramienia i spokojnie spytać się czy wie gdzie terrorysta przetrzymuje jej porwanego młodszego brata to jest okazja do ładnego zdjęcia i artykułu na pierwszą stronę - Powiedział wykonując uspokajające gesty dłońmi próbując deeskalować sytuacje ten typ wydawał się łasy na komplementy. - Proszę sobie wyobrazić że aresztujecie Zahira albo Ghazana w standardowej celi na naszym posterunku i jakie byłby tego efekty ? Nie mamy dość funduszy żeby dać mi i mojej koleżance cokolwiek po za czapką a mamy próbować przetrzymywać kogoś takiego? Musimy tu ustąpić Straży dla dobra publicznego Panie Miramoto - Dodał błagalnym tonem. |