19-03-2021, 19:05
|
#260 |
| Ruiny Memphis, piramida, wejście do schronu - Wracajcie pod wrota - zakomenderował Law, kiedy Talbot dał komunikat o znalezionej karcie dostępu. Teraz mieli szansę dostać się do środka – nadal nie stuprocentową, ale na pewno większą niż bez przepustki. - Kirk, tu Law, wytrzymajcie jeszcze trochę. Mamy zasilone wrota schronu, będę próbował je otwierać - odpowiedział na komunikat dowódcy Nowo Orleańczyków. - Law, nie damy rady przeciągać tego w nieskończoność. Uporaj się z tym jak najszybciej - skaner usłyszał w odpowiedzi. - Przyjąłem. Dajcie nam jeszcze kilka minut. Bez odbioru.
Wyglądało na to, że kończył im się czas. Gdyby Japończyk nie zdecydował się szukać tej karty dostępowej, być może zdążyłby już uporać się z wrotami bez niej. Oby te kilka straconych minut nie zaważyło o ich misji. Ruiny Memphis, piramida, barykady - Słyszeliście Lawa - zaczął Kirk, zwracając się do ludzi na barykadach. - Musimy wytrzymać tylko trochę. Odeprzemy pierwszą falę i jak dostaniemy halo to zawijamy.
Mówiąc to, biegł już do Maxi, by podrzucić jej dodatkowe magi do emki. Mogły się bardzo przydać w nadchodzącej potyczce. - No to co, zaczynamy imprezę? Są już na wyciągnięcie ręki - palec na spuście km’a świerzbił Overa, który był już gotowy do oddania strzału. Zerkał też w kierunku zastawionych potykaczy z granatów.
Żołnierz miał rację. Jeśli mieli zamiar wszcząć walkę, teraz była na to ostatnia chwila. Jeśli będą dalej zwlekać, goście zwalą im się na barykady, a wtedy będzie już za późno.
Kirk wahał się co do wydania rozkazu. Koniec końców nie wiedzieli z czym mieli do czynienia. Może to byli jacyś ćpuni? Gdyby udzielić im pomocy, mogłoby się obejść bez walki. Czy X-COM’owcy byli gotowi strzelać do cywili? - Wszyscy... strzelać bez rozkazu - padło hasło w eterze.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |